Bielany: zabili kolegę, ciało wyrzucili do śmietnika
W sprawie zostało wszczęte śledztwo. Za popełnione przestępstwo mężczyznom może grozić kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Do policjantów z Bielan dotarła informacja, że w altanie śmietnikowej przy ulicy Przybyszewskiego leży mężczyzna nie dający oznak życia. Z zebranych danych wynikało, że bezpośredni udział z tym zdarzeniem mogli mieć Artur Ł., Jakub K. oraz Artur R. Mężczyźni zostali zatrzymani przez bielańskich kryminalnych.
Po otrzymaniu zgłoszenia o znalezieniu zwłok w śmietniku przy ulicy Przybyszewskiego na miejsce przyjechała załoga policyjna. O zdarzeniu powiadomiono również prokuratora rejonowego. Do pracy natychmiast przystąpiła grupa dochodzeniowo-śledcza, która zabezpieczyła miejsce zdarzenia oraz dokonała jego szczegółowych oględzin.
W tym samym czasie policjanci ustalali osoby, które mogły mieć związek z przestępstwem, przesłuchiwali świadków i weryfikowali spływające na bieżąco informacje. W trakcie dalszej pracy dochodzeniowo-śledczej, funkcjonariusze ustalili, że początek tragedii miał miejsce w jednej z piwnic na terenie Bielan, nieopodal miejsca, gdzie znaleziono ciało. Z zebranych danych wynikało, że bezpośredni udział z tym zdarzeniem mogli mieć Artur Ł. i Jakub K. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani przez bielańskich kryminalnych.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił na postawienie 39-latkowi i 30-latkowi zarzutu zabójstwa. W trakcie przesłuchania wyszło na jaw, że związek z tym przestępstwem ma jeszcze Artur R. 38-latek został zatrzymany dwa dni temu. Wobec trzech mężczyzn sąd, na wniosek prokuratury, zastosował 3-miesięczny tymczasowy areszt. Mężczyznom grozi nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Źródło: KSP Warszawa
Przeczytajcie również: Niebezpieczny wypadek nad Wisłą. Trwają poszukiwania 15-latka