"Antysemita" i "żydożarca PiS-owski z Kalisza". Kim jest członek komisji weryfikacyjnej?
Jan Mosiński słynie z ostrego języka i ataków na oponentów politycznych.
"Biedroń - pederasta", "Szejnfeld - kaliski żyd, ma jakieś kompleksy", "Smolar - etatowy żyd, asystent siepacza bezpieki” - to niektóre z określeń, których autorem jest Jan Mosiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Od końca maja jest członkiem komisji reprywatyzacyjnej. Waldemar Kuczyński, były minister z lat 90., nazwał go "wściekłym, zapiekłym antysemitą, żydożarcą PiS-owskim z Kalisza". Kim jest członek komisji?
Jan Mosiński słynie z ostrego języka i ataków na oponentów politycznych. Najczęściej swoje opinie zamieszcza na koncie na Twitterze.
Portal kalisz.naszemiasto.pl. od kilku lat przytacza kontrowersyjne wypowiedzi posła. Niektóre z nich dotyczyły Roberta Biedronia czy Aleksandra Smolara, działacza opozycji w czasach PRL i prezesa fundacji Batorego: "Smolar - etatowy żyd, na UW asystent u Brusa, osławionego siepacza bezpieki. Coś więcej?", "Poseł Biedroń, uważa, że jak boli pupa to znaczy, że było dobrze i całkowicie zasłużył na takie określenie". O prezydencie Słupska Mosiński pisał też: "pederasta Biedroń coś tam bąknął o konwencji ottawskiej". Skrytykował również posła PO Adama Szejnfelda: "Szejnfeld, kaliski żyd ma jakieś kompleksy".
Dostało się również środowisku LGBT. "Współczuję gdańszczanom, że mają ‘tęczowego obiboka’ za ‘pręzydęta’ – stwierdził Mosiński. Marsz równości nazwał "pochodem pederastów i lesbijek".
Nie zostawił suchej nitki na Waldemarze Kuczyńskim byłym ministrze i doradcy premiera Tadeusza Mazowieckiego. "Kuczyński Waldemar, rzekomo kaliski żyd, członek PZPR, znawca wszystkiego” – napisał.
Kuczyński nie pozostał mu dłużny. We wtorek na swoim koncie na Twitterze opublikował zdjęcie Mosińskiego. Opatrzył je napisem: "wściekły zapiekły antysemita, żydożarca PiS-owski z Kalisza, który i mnie w rozporek zaglądał, jest członkiem tej Komisji Jakiego".
Wściekły zapiekły antysemita, żydożarca PiS-owski z Kalisza, który i mnie w rozporek zaglądał, jest członkiem tej Komisji Jakiego.
— Waldemar Kuczyński (@PanWaldemar)
Poprosiliśmy Waldemara Kuczyńskiego o komentarz w tej sprawie. - Już dość dawno temu napotkałem jego wypowiedzi [Jana Mosińskiego - red.] na mój temat, wyraźnie wrogie, skupione na tym, że jestem ponoć Żydem kaliskim no i wrogiem PiS. Podobnie w tonie insynuacji atakował Szejfelda. Po tych wypowiedziach trochę się mu przyjrzałem. Pisał o nim też Super Express - odpowiedział reporterce WawaLove.pl.
Odpowiedzi
Jan Mosiński jest absolwentem politologii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i doktorem nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce. Napisał dwie książki: "Związki zawodowe a integracja Polski z Unią Europejską z perspektywy doświadczeń NSZZ 'Solidarność' i "Wojna polsko-jaruzelska w Wielkopolsce: stan wojenny (1981–1983) na terenie Kalisza, Konina, Leszna, Piły i Poznania”. Związany z Kaliszem. W latach 1978 do 1983 pracował tam w Fabryce Wyrobów Runowych Runotex. Obecnie jest szefem kaliskiej Solidarności. Działał w Ruchu Społecznym AWS, następnie startował z list Prawa i Sprawiedliwości.
WawaLove.pl skontaktowało się z politykami z okręgu kaliskiego. Byli bardzo ostrożni w swoich odpowiedziach. Jednak pozytywnie wypowiadali się o współpracy z Mosińskim.
- Z panem Mosińskim znamy się z działalności w "Solidarności" i naszą współpracę oceniam pozytywnie. Wiem, że szybko reaguje, ale nie czytam jego komentarzy – powiedział w rozmowie z WawaLove.pl działacz "S" w Wielkopolsce.
- Mam o nim jak najlepsze zdanie, dobry poseł. Obdarzony zaufaniem przez kierownictwo partii, skoro został członkiem komisji weryfikacyjnej – dodał poseł PiS z okręgu kaliskiego.
Odpowiedź posła
WawaLove.pl skontaktowało się z biurem poselskim Jana Mosińskiego. Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie. Jan Mosiński oświadczył, że wszystkie zarzuty o jego "rzekomym antysemityzmie" są nieprawdziwie i krzywdzące.
"Nie dyskryminuję nikogo za pochodzenie etniczne, włączam się w akcje charytatywne na rzecz pomocy osobom innych narodowości będącym w trudnej sytuacji . Nie mam żadnych uprzedzeń ani wrogości do żadnej mniejszości etnicznej czy też religijnej" - napisał w oświadczeniu.
Mosiński zwrócił uwagę na zajmowane stanowisko w komisji weryfikacyjnej: "działania niektórych mediów są dla mnie tym bardziej krzywdzące, że przypadają na okres mojej pracy w Komisji Weryfikacyjnej. Warto pamiętać, że w toku tzw. dzikiej reprywatyzacji pokrzywdzonych zostało wiele osób narodowości żydowskiej, w których interesie także działa powołany przez Sejm organ".
I dodał: "w swojej wieloletniej służbie publicznej współpracowałem z wieloma osobami narodowości żydowskiej, którą to współpracę bardzo sobie cenię. Mam świadomość, że zdarza mi się używać niekiedy zbyt dosadnego języka, za co już przepraszałem".
WP.PL/Gazeta Wyborcza
Przeczytaj też: Skradzione auto lekarza znalezione na... złomowisku