![Amerykańska polityka, czyli nuklearna wojna na memy [OPINIA]](https://v.wpimg.pl/MzE5OWI3YhskVzlkZkhvDmcPbT4gEWFYMBd1dWYAfE49BHhhZlUkFiBHKicmHSoIMEUuIDkdPRZqVD8-ZkV8VSFcPCclUjRVIFgtMi0cKRh9UHtuKwRgHnMBLXp9An0ZaAx2ZXEeKUNwV3xmcAovTXIAbSo)
Afera w Centrum Lokalnym Żoliborz
W listopadzie 2020 roku nagłośniona została afera związana z mobbingiem i molestowaniem seksualnym w Centrum Lokalnym Żoliborz zarządzanym przez Urząd Dzielnicy Żoliborz. Do dziś sprawa ta nie została wyjaśniona.
Centrum Lokalne Żoliborz w Warszawie
Jak pisze Mateusz Durlik z "Gazety Żoliborza" po opublikowaniu przez nich pierwszego artykułu, Urząd Dzielnicy powołał komisję antymobbingową, która składała się wyłącznie z pracowników Urzędu.
- W trakcie pisania serii 5 artykułów, osoba którą posądzono o mobbing, a jak się następnie okazało dopuściła się także molestowania seksualnego, poszła na zwolnienie lekarskie. Pracownik żoliborskiego Urzędu do dzisiaj przebywa na zwolnieniu – czytamy.
Zrobiło się nerwowo. Wszystko przez "telefon od Tuska"
Swoją opinię na ten temat wyraziła pełnomocniczka prezydenta miasta stołecznego Warszawy ds. kobiet Katarzyna Wilkołaska-Żuromska. Jak twierdzi, zachowanie kierownika wydziału komunikacji społecznej, wobec kobiet pracujących w Centrum Lokalnym nosiło znamiona molestowania seksualnego.
- Zdanie w tej sprawie zabrali również radni dzielnicy oraz miasta. Sprawa jest o tyle bulwersująca, że mimo ewidentnych przesłanek, wobec sprawcy nie zostały wyciągnięte żadne konsekwencje, a sprawa została "zamieciona pod dywan" - przekazuje gazeta.
