RegionalneWarszawaAfera reprywatyzacyjna. Żona adwokata, który przejął Chmielną 70, pracowała w BGN

Afera reprywatyzacyjna. Żona adwokata, który przejął Chmielną 70, pracowała w BGN

Według rzecznika ratusza, Bartosza Milczarczyka, nikt z urzędników nie wiedział, że Katarzyna Majewska jest żoną prawnika, dla którego Robert Nowaczyk w 2012 odzyskał działkę wartą 160 mln złotych.

Afera reprywatyzacyjna. Żona adwokata, który przejął Chmielną 70, pracowała w BGN
Karolina Kołodziejczyk

31.08.2016 14:00

Żona Grzegorza Majewskiego, prawnika który przejął działkę na Placu Defilad, była urzędniczką w stołecznym ratuszu - podaje TVN24. Katarzyna Majewska pracowała w BGN, którego zadaniem było przeprowadzanie zwrotów nieruchomości.

W 2011 roku Katarzyna Majewska została przyjęta przez ówczesnego dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami, Marcina Bajko .Jak dowiedziało się TVN24, początkowo pracowała na zastępstwo, następnie została zatrudniona na stałe.

Według rzecznika ratusza, Bartosza Milczarczyka, nikt z urzędników nie wiedział, że Katarzyna Majewska jest żoną prawnika, dla którego Robert Nowaczyk w 2012 odzyskał działkę wartą 160 mln złotych.- Nie mieliśmy takiej wiedzy wcześniej, zresztą nie możemy i nie mamy narzędzi, żeby zweryfikować, kto jest z kim w związku małżeńskim. To by wykraczało poza przepisy prawa pracy, takich pytań zadawać nie możemy – przekonuje TVN24 Milczarczyk.

Wątpliwości budzi oświadczenie Majewskiej z 2014 roku , informujące, czy ona lub ktoś z jej bliskich ma roszczenia do nieruchomości należących do miasta. Jak podaje TVN24, urzędniczka napisała w nim, że "nie jest w stanie ustalić informacji" czy jej mąż ma roszczenia, czy nie. Katarzyna Majewska pozostała jednak na stanowisku.

Według Milczarczyka, "ze strony dyrektora BGN zabrakło podejrzliwości czy próby zrozumienia całej sytuacji". - Być może wtedy dyrektor BGN powinien sprawdzić, co znaczy to sformułowanie. - powiedział z rozmowie z TVN24.

Po uzyskaniu informacji z mediów, we wtorek doszło do spotkania urzędniczki z wicedyrektorką BGN oraz sekretarzem miasta. – Teraz, kiedy mamy taką informację, że mąż urzędniczki miał roszczenie do warszawskich gruntów, zdecydowanie wygląda to na konflikt interesów, stąd natychmiastowa decyzja pani prezydent o jej zwolnieniu. Pani prezydent straciła do niej zaufanie i wczoraj zostało jej wręczone wypowiedzenie z pracy – podaje Bartosz Milczarczyk.

Jak udało się dowiedzieć TVN24, Katarzyna Majewska nie zajmowała się bezpośrednio zwrotami, ale jako urzędnik BGN miała wgląd w akta. Biuro Prawne ratusza analizuje tę kwestię. - Sprawdzimy, jaki miała wpływ na decyzje podejmowane w BGN – podsumowuje rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

Afera reprywatyzacyjna w Warszawie

20 sierpnia media opisały okoliczności reprywatyzacji Chmielnej 70. Miasto zwróciło ją w 2012 r. trójce prawników, którzy wykupili roszczenia do niej. Tymczasem Ministerstwo Finansów uzyskało dokumenty, z których wynika, że b. współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, zostało w PRL przyznane za nią odszkodowanie.

Media podały, że w 2012 r. mec. Robert Nowaczyk odebrał od wicedyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakuba Rudnickiego decyzję o zwrocie działki - Rudnicki kilka tygodni później zrezygnował z pracy w ratuszu. Według artykułu w 2012 r. Rudnickiego i Nowaczyka łączyły relacje biznesowe - byli współwłaścicielami nieruchomości w Zakopanem.

W piątek Gronkiewicz-Waltz oświadczyła, że zwrot działki przy PKiN był pochopny, a odpowiedzialni są miejscy urzędnicy, którzy zostaną zwolnieni, oraz resort finansów. Prezydent Warszawy zapowiedziała audyt, komisję ws. reprywatyzacji oraz wstrzymanie zwrotów.

Ministerstwo Finansów w odpowiedzi przekazało, że nie stwierdzono nieprawidłowości w postępowaniu urzędników resortu finansów zajmujących się sprawą nieruchomości położonej przy pl. Defilad.

Źródło: TVN24/PAP

##

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)