Afera reprywatyzacyjna w Warszawie. Jest akt oskarżenia dla prokurator
Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej oskarżył prokurator Justynę B. o niedopełnienie obowiązków i działanie na szkodę interesu publicznego. Chodzi o aferę reprywatyzacyjną.
Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej poinformował w niedzielę 3 stycznia o skierowaniu do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa aktu oskarżenia przeciwko prokurator Justynie B. Kobiecie zarzuca się "niedopełnienie obowiązków służbowych i działanie na szkodę interesu publicznego w związku z aferą reprywatyzacyjną w Warszawie".
Chodzi o wydarzenia z marca 2015 roku. Wówczas prokurator Justyna B. miała po trzech miesiącach odmówić wszczęcia śledztwa, mimo zebranych przez CBA licznych dowodów, które wskazywały na szereg przestępstw popełnionych przy reprywatyzacji warszawskich nieruchomości.
Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, materiały, które zgromadziło Centralne Biuro Antykorupcyjne, liczyły 20 tomów, z czego 10 tomów stanowiły treści niejawne.
Według ustaleń służb Justyna B. miała uznać, że "opisane w materiałach sprawy nie stanowią przestępstw" i zaniechała tym samym wszelkich czynności mających na celu weryfikację dokumentacji. Zdaniem Prokuratury Krajowej podejrzana miała sporządzić w tej sprawie jedynie trzy notatki służbowe, z czego jedna z nich dotyczyła samych rozmów z funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego.
Jak się okazuje, zaniechane przez Justynę B. śledztwo zostało wszczęte dopiero w październiku w 2016 roku.
Rafał Trzaskowski: Ziobro ma rację. Chodzi o praworządność
"Było rezultatem dokonanej po reformie prokuratury lustracji zaniechanych śledztw w sprawach o reprywatyzację w Warszawie i Krakowie, która zaowocowała około 300 postępowaniami i skierowaniem do sądów aktów oskarżenia przeciwko kilkudziesięciu osobom" – podała Prokuratura Krajowa.
"Zaniechane postępowania dotyczyły m.in. wyłudzania nieruchomości w imieniu 'liczących nawet 130 lat byłych właścicieli, na podstawie sfałszowanych testamentów, aktów notarialnych i dokumentów sygnowanych m.in. przez rzekomego karaibskiego kuratora spadkobierców czy zakup za 50 złotych praw do warszawskiej kamienicy wartej miliony złotych'" – dodaje PAP.
Justyna B. już w marcu 2015 roku posiadała materiał dowodowy, który później pozwolił postawić zarzuty m.in. warszawskiemu adwokatowi Robertowi N. i byłemu zastępcy Dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m.st. Warszawy Jakubowi R.
Przypominamy, ze obecnie w związku z tzw. dziką reprywatyzacją w sądach toczy się przeszło 60 postępowań, które dotyczą około 400 nieruchomości.