Afera reprywatyzacyjna. Liroy-Marzec ujawnia, kim jest tajemniczy kurator z Karaibów
Kim jest Steven Barlett?
Kuratorem dla spadkobierców niektórych reprywatyzowanych budynków w Warszawie jest Steven Bartlett z Saint Kitts&Nevis. Powinien zostać przesłuchany przez polskie władze - uważa poseł Piotr Liroy-Marzec.
Poseł wraz z dyrektorem swojego biura poselskiego Maciejem Maciejowskim uważają, że Steven Bartlett figuruje jako kurator dla spadkobierców niektórych reporywatyzowanych kamienic w stolicy, reprezentował m.in. zaginionego podczas wojny Rubina Openheima, jednego ze spadkobierców nieruchomości przy ul. Siennej 29. Komisja Weryfikacyjna niedawno uchyliła decyzję reprywatyzacyjną w tej sprawie.
Maciejowski, który jest też wiceprezesem stowarzyszenia "Skuteczni", powiedział wPolityce.pl, że Polska powinna wystąpić do karaibskiego państwa o możliwość przesłuchania Bartletta. - Dokumenty były sporządzone fizycznie w Polsce, a konkretnie w kancelarii pana mecenasa Andrzeja M. Natomiast jedna z kancelarii zajmujących się znajdywaniem partnerów i zakładaniem firm w tzw. rajach podatkowych, a jest ich w Polsce 3-4, współpracuje z firmą Hermana Liburda, który znalazł tego słupa i podpisał dokumenty przygotowane w Warszawie przez pana Andrzeja M. - powiedział Maciejowski.
Liroy zwrócił się do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry, by ustalił, która kancelaria prawnicza zajmująca się tzw. optymalizacją podatkową pośredniczyła w tym procesie.
W maju zarzuty Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu ws. reprywatyzacji stołecznych nieruchomości usłyszało osiem osób, m.in. adwokat Andrzej M. Sprawcy uzyskiwali pełnomocnictwa od jednego ze spadkobierców, a wobec pozostałych ustanawiani byli kuratorzy. Następnie w wyniku orzeczeń sądowych przejmowano nieruchomości, a później występowano o jej zwrot do warszawskiego Ratusza. Z niektórymi spadkobiercami były zawierane umowy, których wartość była wielokrotnie niższa niż praw do nieruchomości. Zostali ustanowieni kuratorzy dla osób urodzonych 128 i 138 lat temu.
Źródło: wPolityce.pl,IAR,PAP/Wirtualna Polska
Oprac. Karolina Pietrzak
Przeczytajcie również: Warszawa bez światła. Nadszedł czas na kolejną edycję "Nocy spadających*gwiazd"*