90‑latek nie ma siły zajmować się psem. Poprosił o pomoc, internauci nie zawiedli
Starszy mężczyzna mieszka przy ul. Grzybowskiej w Warszawie razem z chorą żoną. Nie ma już siły wyprowadzać swojego psa na spacer, ale nie potrafi oddać go do schroniska. Poprosił o pomoc. Reakcja internautów była natychmiastowa.
09.02.2018 14:32
W pomoc 90-latkowi zaangażowała się Fundacja Zwierzęca Polana. Działacze fundacji udostępnili na swoim facebookowyn profilu apel starszego pana. "Pan nie chce oddać psa, kocha go ponad życie i uważa, że bez psa umrze. Więc szukamy chętnych ludzi do pomocy! Do spacerów z psem" - czytamy w poście.
Jak informują autorzy wpisu, jego żona niebawem zostanie przeniesiona do domu opieki. "Nie chcemy, aby jedyny towarzysz chorego, starszego człowieka został mu zabrany, ale nie możemy pozwolić, aby pies cierpiał, a tak się dzieje kiedy pan się źle czuje i z nim nie wychodzi. Pan potrzebuje też pomocy ale to postaramy się załatwić z opieką społeczną. Więc! kto ma czas aby wyjść z psem? Zrobimy grafik i rozpiszemy dyżury. Są chętni z centrum?" - brzmi treść ogłoszenia.
Na reakcję mieszkańców stolicy nie trzeba było długo czekać. "Mieszkam blisko, mogę pomóc. Najchętniej wieczorami w ciągu tygodnia. Koło 18" - napisała pani Agata. "Ja co drugi tydzień (zazwyczaj, bo czasem trochę inaczej) pracuję do 18:00 przy Placu Zawiszy , w zasadzie to są 2-3 przystanki od mojej pracy (tylko nie wiem, pod jakim numerem ci Państwo mieszkają). To mógłbym, jeśli nie codziennie, to przynajmniej raz na jakiś czas wyjść z pieskiem" - proponuje pan Wojciech. „Widziałam, że macie chętnych, ale jakby co, to ja też się wpisuję na listę. Wprawdzie jestem z drugiej strony Wisły, ale pracuję w Centrum, mogę ogarniać jakiś spacer w ciągu dnia" - dodała Maja.
Liczba zgłoszeń zaskoczyła prezes fundacji. Kilkanaście godzin po publikacji ogłoszenia poprosiła o nieprzysyłanie kolejnych wiadomości, bo zgłosił0 się już 80 osób chętnych do opieki nas psem.
Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl.
Przeczytaj też: Niechciany i narzucony. Pomnik smoleński dzieli warszawiaków