22‑latek podszywał się za policjanta. Od starszego mężczyzny wyłudził 700 tys. zł
Kolejny przypadek oszustwa "na policjanta" w stolicy. Tym razem ofiarą młodego naciągacza padł starszy mężczyzna, który uwierzył fałszywemu funkcjonariuszowi i powierzył mu kilkaset tysięcy złotych. Na szczęście oszust został w porę zatrzymany przez prawdziwych mundurowych.
24.09.2018 | aktual.: 24.09.2018 13:43
Kryminalni z Mokotowa udaremnili wyłudzenie pieniędzy fałszywemu policjantowi, którego łupem mogło paść nawet 700 tysięcy złotych w obcej walucie. W ostatniej chwili do akcji wkroczyli prawdziwi funkcjonariusze, którzy podmienili jedną z porcji gotówki imitującymi pieniądze kartkami. Gdy 22-letni Adam K. odbierał kopertę od starszego mężczyzny, został schwytany na gorącym uczynku.
Zatrzymanie bezczelnego oszusta nie udałoby się bez zawiadomienia policjantów przez wątpiącą w intencje sprawcy ofiarę. Poszkodowany mężczyzna przechowywał oszczędności całego życia na koncie bankowym swojego zaufanego przyjaciela. Gdy podający się za komisarza mokotowskiej policji 22-latek zatelefonował do właściciela zgromadzonych środków z informacją o zagrożeniu czyhającym ze strony bankowych oszustów, ten postanowił opróżnić konto i oddać wszystko dla spokoju ducha.
Jak w ukrytej kamerze
Przekazywanie gotówki w Euro trwało przez 3 kolejne dni. W tym czasie wartość oddanych pieniędzy wyniosła prawie 700 tys. złotych. Jednak po jednym ze spotkań pokrzywdzony nabrał podejrzeń. Zadzwonił na policję, która natychmiast przystąpiła do działania, uświadamiając ofiarę o oszustwie. Zaplanowano zasadzkę. Starszy mężczyzna umówił się więc z fałszywym funkcjonariuszem o 14:00 na ul. Poznańskiej w Śródmieściu. Wyłudzacz miał podejść do zaparkowanego tam samochodu i odebrać kopertę z częścią pieniędzy.
Mundurowi zatrzymali 22-latka w chwili przekazania gotówki. Oszust trafił do aresztu, ale nie chciał współpracować ze śledczymi. Odmówił podania swoich danych oraz miejsca stałego pobytu. To nie przeszkodziło kryminalnym w ustaleniu tych informacji. Po przeszukaniu mieszkania znaleźli m.in. podrobioną odznakę używaną w trakcie przestępstw oraz 10 tys. złotych schowanych w osobistej saszetce.
Zebrane dowody umożliwiły postawienie Adamowi K. zarzutu oszustwa. Ponadto policjanci oraz prokurator wystąpili do sądu o trzy miesiące aresztu. Za popełnione czyny 22-latek może spędzić w więzieniu nawet 8 lat.
Komenda Stołeczna Policji uruchomiła specjalną linię telefoniczną dla tych osób, które podejrzewają, że mógł do nich zatelefonować oszust podający się za „wnuczka”, „krewnego” lub „policjanta – funkcjonariusza CBŚ”. Na sygnały dotyczące podejrzenia oszustwa policjanci czekają przez całą dobę pod numerem: 22 60-33-222.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl