Warszawa-Żerań: sytuacja opanowana
Ucieczka przez tory (PAP/Jacek Turczyk)
Podkom. Adam Jasiński z Komendy Stołecznej Policji powiedział, że sytuacja na stacji przeładunkowej Warszawa-Żerań została opanowana i jest już tam spokojnie.
06.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Rano na stacji posłowie Samoobrony wysypali na tory prawie trzy wagony niemieckiego zboża. Chcieli w ten sposób zaprotestować przeciwko importowi zboża do Polski. Teraz w obstawionych przez policję budynkach PKP przy bocznicy posłowie Samoobrony czekają na samochód, który odwiezie ich pod Sejm.
Podkom. Jasiński powiedział, że policja rozpoczęła akcję, kiedy - już po wysypaniu zboża - przewodniczący partii Andrzej Lepper zaczął otwierać następne. Poseł Zborowska i poseł Kwiatkowski trafili do szpitala po przewróceniu przez funkcjonariuszy. Zdaniem Adama Jasińskiego, pod Sejmem, gdzie chcą udać się działacze Samoobrony, policja nie będzie musiała już interweniować.
Posłowie Samoobrony argumentują, że import zboża w sytuacji, gdy zbliżają się zbiory i przy dużych nadwyżkach w polskich magazynach, to przestępstwo. Podkreślili, że akcja była przeprowadzona, by ratować polskie rolnictwo.
Najwięcej zastrzeżeń działacze Samoobrony mają do posła PSL-u, który jest właścicielem młyna w Szymanowie, i który ich zdaniem sprowadzał to zboże. Twierdzą oni, że jest to karygodne, aby przedstawiciel partii, która powołuje się na dobro rolnictwa, doprowadzał do importu i to złej jakości zboża. (jask)