Warszawa się ośmiesza
W oczach cudzoziemców wychodzimy na nieuków,
którzy językami obcymi posługują się na poziomie Kalego. Taką
opinię zafundowali nam miejscy urzędnicy - pisze "Życie Warszawy".
"Generalnie Polacy zachwycają się za przekroczenie dozwolonej prędkości, a polscy policjanci za wręczenie mandatów" - tak po przetłumaczeniu na polski brzmi informacja ze strony internetowej stolicy www.um.warszawa.pl w języku niemieckim.
Żenujących błędów jest tam więcej. Nietrudno je także znaleźć na stronach w języku hiszpańskim, francuskim czy niemieckim. Strony internetowe stolicy są wizytówkami miasta. Jednak zamiast promować Warszawę, zwyczajnie ją ośmieszają. Tego zdania są lektorzy języków obcych, którzy razem z dziennikarzami gazety sprawdzali ich poprawność językową, i specjaliści PR.
W wersji w języku francuskim także pojawiają się deprymujące błędy, np. brak akcentów, co zmienia sens zdań, błędy ortograficzne, niewłaściwe użycie słów. "Dosłowne przetłumaczenie zdania "Warszawa jest przyjazna dla inwestorów" brzmi dziwnie. Oznacza, że jest miła, sympatyczna, a nie o to chodzi" - mówi Serge Lemba, Kanadyjczyk, lektor w Akademia de la Lingua.
Na błędy skarży się też jego kolega Hiszpan Javier Monsalve. "Od razu zauważyłem źle użyte rodzajniki, ale najgorsze jest to, że z całego tekstu, napisanego po hiszpańsku, Hiszpanie nie dowiedzą się, o co chodzi" - mówi Javier. "Kolega z Hiszpanii w końcu zrezygnował z czytania miejskich wiadomości w swoim języku. Wybrał wersję po polsku, bo łatwiej mu było zrozumieć" - komentuje na łamach "Życia Warszawy".(PAP)