Warszawa: protest pracowników Fabryki Kabli
Około 800 związkowców z Fabryki Kabli w Ożarowie protestuje w czwartek przed Pałacem Prezydenckim przeciwko likwidacji ich zakładu. Od prezydenta domagają się, by uratował fabrykę.
20.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Chcemy wiedzieć, czy pan prezydent jest w stanie zrobić coś z naszym zakładem. Czy rzeczywiście jest prezydentem wszystkich Polaków, czy tylko prezydentem małej grupki o nazwie SLD - powiedział wiceprzewodniczący mazowieckiej "Solidarności" Arkadiusz Śliwiński.
W petycji, jaką związkowcy chcą przekazać prezydentowi, domagają się, by cofnął on decyzję Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, która w praktyce oznacza likwidację fabryki w Ożarowie.
Związkowcy używają gwizdków i trąbek, skandują hasła: "Chcemy pracować, a nie strajkować", "Ożarów". Przed Pałacem Prezydenckim powiewają flagi "Solidarności". Do protestu przyłączyli się związkowcy z Ursusa, huty Lucchini i Daewoo-FSO.
Protestujący zablokowali jeden pas ruchu. W ciągu kilku minut na Krakowskim Przedmieściu utworzyły się korki. Policja zorganizowała objazdy dla autobusów i samochodów.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydzielił fabrykę w Ożarowie z przedsiębiorstwa Elektrim Kable. W następstwie tego fabrykę kupiła spółka Tele-Fonika S.A, gwarantując początkowo produkcję w zakładzie.
Teraz jednak zarząd Tele-Foniki uważa, że ożarowska fabryka jest nierentowna, gdyż między innymi sześciokrotnie spadły zamówienia z Telekomunikacji Polskiej S.A.
Z tą argumentacją nie zgadza się Arkadiusz Śliwiński z mazowieckiej "Solidarności". Powiedział, że zakład jest w stanie funkcjonować, a od rządu pracownicy z ożarowskiej fabryki oczekują podjęcia decyzji, dotyczącej sytuacji w Ożarowie.
Zdaniem zarządu fabryki w Ożarowie dalsza produkcja jest nieopłacalna. Powodem jest lokalizacja fabryki. W województwie mazowieckim trzeba płacić wyższe podatki niż w innych regionach Polski. Ponadto za duże są koszty produkcji.
Pracownicy z kolei uważają, że ich zakład może przynosić dochód, ponieważ produkuje się w Ożarowie potrzebne na rynku telekomunikacyjnym kable światłowodowe. Związkowcy z "Solidarności" mają ponadto biznesplan ratowania Fabryki. Zarząd Kabli-Ożarów chce przenieść produkcję do Szczecina i Bygoszczy. (PAP/IAR, aka)