Warszawa. Awaria w oczyszczalni "Czajka". Joachim Brudziński zaliczył wpadkę

Awaria w oczyszczalni "Czajka" wywołała burzę na polskiej scenie politycznej. Odniósł się do niej Joachim Brudziński, który powiedział, że warszawiacy byli świadkami fali kulminacyjnej, która docierała do Mostu Poniatowskiego. To by oznaczało, że Wisła musiałaby zmienić bieg. Wpadkę zauważyli internauci na Twitterze.

Warszawa. Awaria w oczyszczalni "Czajka". Joachim Brudziński zaliczył wpadkę
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Kołodziejczyk

29.08.2019 | aktual.: 30.03.2022 14:44

Joachim Brudziński był gościem programu na antenie Polsat News. Europoseł PiS był pytany m.in. o awarię oczyszczalni "Czajka", która spowodowała kontrolowany wyciek ścieków do Wisły. Według polityka, władze stolicy zbyt późno poinformowały o zdarzeniu.

- Gdyby nie to 29-godzinne opóźnienie (...) to wtedy ta współpraca mogłaby skutkować tym, że ministerstwo środowiska wspólnie ze specjalistami z warszawskiego ratusza mogliby przeciwdziałać - mówił Brudziński.

- Warszawiacy, którzy byli wczoraj, kiedy fala kulminacyjna docierała do Mostu Poniatowskiego mówią o brunatnej, niezwykle cuchnącej mazi, która się przelała - opisywał europoseł.

Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że ścieki spływają do Wisły przy moście Północnym na wysokości ulicy Farysa na warszawskich Bielanach. Most Poniatowskiego położony jest na południe od Bielan i łączy Śródmieście z Pragą.

Ten szczegół nie umknął dziennikarzom, którzy komentowali wypowiedź Joachima Brudzińskiego na Twitterze. "Ścieki są podobno zrzucane do Wisły na wysokości Bielan. Wisła płynie na północ. Most Poniatowskiego jest na południe od Bielan. To skąd fala kulminacyjna na jego wysokości?" - pyta Konrad Piasecki z TVN24.

"No to musieli być warszawiacy z dziada pradziada jak zobaczyli, że Wisła płynie od Bielan w kierunku Poniatowskiego" - napisała Dominika Długosz na Twitterze.

Do sprawy odniósł się również polityk PO, Michał Szczerba. "PiS kłamstwem stoi. Kłamca Brudziński kijem próbuje zawrócić Wisłę. Awaryjny zrzut miał miejsce na granicy W-wy i Łomianek. Płynie w kierunku północy. 'Fala kulminacyjna' nigdy nie dotarła do Mostu Poniatowskiego. Musiałaby wbrew fizyce i prawom natury płynąć pod prąd!" - czytamy we wpisie posła w sieci.

Awaria w Warszawie. Joachim Brudziński tłumaczy

#

Po tym, jak na Twitterze wybuchnęła burza polityk PiS postanowił ponownie zabrać głos.

"Nie ma problemu katastrofy ekologicznej i ukrywania przed opinią publiczną przez Rafała Trzaskowskiego awarii oczyszczalni ścieków, wybudowanej za miliardy i z przytupem otwieranej przez polityków PO. Mega aferą okazało się,że zamiast Most Północny powiedziałem Most Poniatowskiego" - napisał Joachim Brudziński w sieci.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (488)