Warmińsko-mazurskie. Wyciągnął dziewczynkę na brzeg. Sam zginął
Do dramatycznego zdarzenia doszło w miejscowości w Robawach w województwie warmińsko-mazurskim. Pod dwiema dziewczynkami załamał się lód. Mężczyzna, który ruszył im na pomoc poniósł śmierć.
Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 16.00. Dwie dziewczynki w wieku 9 i 10 lat weszły na zamarznięty staw i załamał się pod nimi lód. Jak informuje radio RMF FM, 10 -latce udało się o własnych siłach wyjść na brzeg i pobiec po pomoc. Na ratunek drugiemu dziecku ruszył 40-letni sąsiad. Następnie na miejsce przybiegli dziadkowie dziewczynek i inni sąsiedzi, którzy wspólnymi siłami wyciągnęli na brzeg 9-latke i pomagającego jej mężczyznę.
Na miejsce wezwane zostały straż pożarna i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety mimo półtoragodzinnej reanimacji rozpoczętej przez sąsiadów i kontynuowanej przez ratowników, życia mężczyzny nie udało się uratować. Nad ustaleniem szczegółowych okoliczności zdarzenia pracuje policja.
"Jedna z nich zdołała się wydostać z wody i ruszyła po pomoc. Prawdopodobnie próbujący ratować jej koleżankę mężczyzna także trafił pod wodę. Dopiero kolejna osoba wydobyła ich z wody. Dziewczynki są już w domach całe i zdrowe, a mężczyzny, po kilkudziesięciu minutach RKO, nie udało się uratować" - czytamy w relacji OSP Reszel na Facebooku.