Warmia i Mazury po ataku zimy
Kilkadziesiąt wypadków i kolizji, połamane drzewa, pozrywane linie energetyczne - to skutki pierwszego w grudniu, weekendowego ataku zimy na Warmii i Mazurach.
W ciągu ostatnich 3 dni wydarzyło się 16 wypadków, w których 1 osoba zginęła, a 23 zostały ranne. Ich główną przyczyną była zbyt szybka jazda na śliskiej drodze.
Silny wiatr przewracał też drzewa. Te zrywały linie energetyczne i tarasowały drogi. Największe straty wichura wyrządziła w Braniewie i Elblągu. Wiatr zerwał tam ponad 30 linii i uszkodził ponad tysiąc stacji energetycznych. Bez prądu przez kilkanaście godzin byli mieszkańcy okolic Braniewa.
Strażacy ponad 30 razy wzywani byli do usuwania powalonych na jezdnie drzew. Wiatr zrywał także reklamy, anteny, przewrócił również komin.
Jak zapewniają synoptycy, tak gwałtownego ataku zimy na razie nie będzie. Do połowy grudnia temperatury dodatnie, jedynie w nocy możliwe niewielkie przymrozki.