PolskaWanna Wassermanna kosztowała nas 27 tys. zł

Wanna Wassermanna kosztowała nas 27 tys. zł

27 580 złotych kosztowało już podatników trwające od czterech lat śledztwo w sprawie tzw. wanny Wassermanna. Tak wynika z wyliczeń, do których dotarł „Wprost”.

Wanna Wassermanna kosztowała nas 27 tys. zł
Źródło zdjęć: © AKPA

09.12.2007 | aktual.: 09.12.2007 20:39

Ponad dwie trzecie tej sumy pochłonęły ekspertyzy zlecone przez prokuraturę Kraków-Nowa Huta. Śledczy zażyczyli sobie opinii biegłych w sprawach m.in. projektowania i wykonawstwa instalacji elektrycznych w domu byłego koordynatora służb specjalnych (koszt 3 tys. zł), centralnego ogrzewania (2960 zł), oceny konstrukcji i poszycia dachu (3362 zł), możliwości wjazdu do garażu (1,5 tys. zł) i oddziaływań instalacji ogrzewania podłogowgo na konstrukcję budynku (1,2 tys. zł). Po przeniesieniu sprawy do Warszawy 3 stycznia 2006 r. tylko koszty przejazdu świadków pochłonęły 3 tys. zł.

Aż ośmiokrotnie Prokuratura Apelacyjna kierowała do śledczych zajmujących się wanną Wassermanna „wytyczne do wykonania”. Jak ustalił „Wprost”, często pojawiały się one tuż przed tym, gdy prowadzący sprawę sygnalizował chęć zakończenia postępowania.

Według informatorów tygodnika, szefowa prokuratury apelacyjnej w Warszawie Marzena Kowalska w czasie trwania śledztwa kilkakrotnie się spotykała z Wassermannem. Rzecznika prokuratury apelacyjnej, powiedziała "Wprost", że Marzena Kowalska „nie przyjmowała Wassermanna w budynku Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie”.

Źródło artykułu:Wprost
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)