PolskaWanda Nowicka chce reakcji Donalda Tuska na złe traktowanie ofiar gwałtów

Wanda Nowicka chce reakcji Donalda Tuska na złe traktowanie ofiar gwałtów

Wicemarszałek sejmu Wanda Nowicka zaapelowała do premiera Donalda Tuska, by zareagował na często niewłaściwe traktowanie zgwałconych kobiet przez policję. Nowicka chce też, by szef rządu lub przedstawiciele MSW udzielili informacji na ten temat.

Wanda Nowicka chce reakcji Donalda Tuska na złe traktowanie ofiar gwałtów
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

17.02.2014 | aktual.: 17.02.2014 15:37

Nowicka nawiązała na poniedziałkowej konferencji w sejmie do ujawnionej w mediach sprawy biegaczki, która zgłosiła na policji, że została zgwałcona podczas treningu w warszawskim Lesie Kabackim. Kobieta skarżyła się na to, że policja podawała w wątpliwość jej zeznania i traktowała ją w sposób uwłaczający jej godności.

Według Nowickiej, kobiet w podobnej sytuacji jest w Polsce o wiele więcej. Są one - oceniła - "w sensie symbolicznym ponownie gwałcone na posterunkach policji" i w rezultacie zniechęcane do zgłaszania popełnionych wobec nich przestępstw.

Zdaniem Nowickiej "wyjątkowo znaczące i niepokojące" jest to, że niektóre kobiety - w tym ta, która zgłosiła zgwałcenie w Lecie Kabackim - przechodzą po rozmowie z policją traumę i potrzebują pełnomocników, by je reprezentowali w dalszym postępowaniu.

Wicemarszałek zapowiedziała, że złoży interpelację do premiera o podjęcie przez niego działań ws. traktowania ofiar gwałtów na policji - "tak, by rozwiązać problem w sposób systemowy".

Jak dodała, chce także, by premier lub reprezentanci MSW udzielili informacji, czy rząd podjął jakieś działania, by przeciwdziałać złemu traktowaniu przez policję zgwałconych kobiet, czy planowane są szkolenia funkcjonariuszy oraz kobiet co do przysługujących im praw.

Nowicka chce też odpowiedzi na pytanie, czy jest instytucja wewnątrz policji, w której kobieta może złożyć skargę na zachowanie funkcjonariuszy podczas zgłaszania przestępstwa i czy policjanci, którzy "skandalicznie" potratowali ofiarę gwałtu, ponieśli lub poniosą konsekwencje.

Wytknęła też premierowi, że Polska nie ratyfikowała jak dotąd Konwencji Rady Europy o zapobieganiu przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej, co - jej zdaniem - ma też wpływ na sytuację kobiet zgłaszających gwałty.

Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała w poniedziałek PAP, że "prace nad ratyfikowaniem konwencji są już na ukończeniu". - Ponadto za kadencji premiera Tuska wprowadzono ściganie gwałtu z urzędu, są też prowadzone szkolenia dla policjantów dotyczące tego, jak mają rozmawiać z ofiarami takich przestępstw - dodała. Podkreśliła, że jej zdaniem narzędzia do "traktowania zgwałconych kobiet z właściwą uwagą i delikatnością" już są i należy się ich trzymać.

Kidawa-Błońska wyraziła też nadzieję, że nieprawidłowości podczas przesłuchań ofiar gwałtów będą zgłaszane, a policjanci, którzy się ich dopuszczą - właściwie karani. Jednak - wskazała - ta sprawa jest już w gestii policji i MSW.

Z zarzutami Nowickiej nie zgadza się Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji. Według niego są one niesprawiedliwe i krzywdzące. "Policjanci przyjęli ok 1400 zgłoszeń o zgwałceniach w ciągu ubiegłego roku, wykryto sprawców 84 proc. spośród nich. Gdyby nie było pełnej i właściwej współpracy między ofiarą a funkcjonariuszami, którzy są właściwie szkoleni, ta wykrywalność nie byłaby tak duża" - przekonywał.

Hajdas zaznaczył jednocześnie, że zdaje sobie sprawę z tego, że często ofiary są roztrzęsione i rozkojarzone, a "w takiej sytuacji niektóre, niezbędne dla wykrycia sprawcy pytania trzeba zadać". Dodał, że każdy zgłoszony przypadek nieprawidłowego przesłuchania jest szczegółowo badany, również ten dotyczący sprawy zgwałcenia w Lesie Kabackim.

Nowicką wsparła Urszula Nowakowska z Fundacji Centrum Praw Kobiet. Wskazywała, że często spotyka się z niewłaściwym traktowaniem kobiet zgłaszających zgwałcenie; apelowała o podjęcie działań w tej sprawie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)