Walmart podnosi ceny. Wini za to cła. Jest reakcja Trumpa
Walmart powinien "pochłonąć" koszty ceł, a nie zrzucać na nie winę za podwyżkę cen - oświadczył w sobotę Donald Trump. Ta największa sieć supermarketów w USA zapowiedziała podwyżkę cen towarów ze względu na taryfy ogłoszone przez prezydenta USA.
Co musisz wiedzieć?
- Donald Trump oświadczył, że Walmart powinien "pochłonąć" koszty ceł, zamiast obciążać nimi konsumentów.
- Walmart zapowiedział podwyżki cen towarów z powodu ceł wprowadzonych przez prezydenta USA.
- Kierownictwo Walmartu apelowało do Białego Domu o obniżenie ceł, ostrzegając przed pustymi półkami w sklepach.
Jakie są zarzuty Trumpa wobec Walmartu?
Donald Trump wyraził swoje niezadowolenie z decyzji Walmartu o podwyżkach cen, które sieć tłumaczy nałożonymi przez prezydenta cłami. Trump podkreślił, że Walmart zarobił miliardy dolarów w ubiegłym roku i powinien samodzielnie pokryć koszty ceł, zamiast przenosić je na konsumentów. "Będę (was) obserwował, tak samo, jak wasi konsumenci!" - ostrzegł Trump na platformie Truth Social.
Czy cła rzeczywiście wpływają na ceny?
W czwartek dyrektor finansowy Walmartu zapowiedział, że firma będzie zmuszona podnieść ceny swoich towarów ze względu na cła wprowadzone przez prezydenta Trumpa. Stwierdził, że mimo obniżki chińskich ceł są one wciąż "zbyt wysokie".
Firma uznawana za jeden z barometrów amerykańskiej gospodarki dotąd radziła sobie dobrze, a w pierwszym kwartale zanotowała wynik lepszy od oczekiwanego. Jednak ostrzegła, że nie może przewidzieć, z jakimi warunkami będzie miała do czynienia w drugim kwartale, wobec czego nie opublikowała prognozy na ten okres.
Jakie są prognozy dla amerykańskiej gospodarki?
Według doniesień mediów, kierownictwo Walmartu wraz z szefami konkurencyjnych sieci, jak Target i Home Depot, apelowało do Białego Domu w kwietniu o obniżenie ceł, ostrzegając, że w przeciwnym wypadku może to oznaczać puste półki w sklepach.
Mimo tych ostrzeżeń, dotychczasowe dane wskazują, że dotąd firmy w dużej mierze nie przenosiły na konsumentów kosztów ceł, zmniejszając swoje marże. Dane inflacyjne z dwóch ostatnich miesięcy były lepsze od spodziewanych. Na to wskazywał też opublikowany w czwartek odczyt wskaźnika cen dóbr produkcyjnych PPI, tj. cen towarów, który z marca na kwiecień spadł o 0,5 proc. mimo spodziewanego przez specjalistów wzrostu o 0,4 proc.
Według Bloomberga dane te wskazują na pogarszające się prognozy i nastroje konsumenckie, a firmy nie podnoszą cen, bo obawiają się spadku popytu.