Walki armii z talibami na południu Afganistanu. Zginęło ok. 150 osób
Armia afgańska starła się w ciągu ostatnich pięciu dni z około 800 talibami podczas zakrojonej na szeroką skalę ofensywy w kilku okręgach prowincji Helmand na południu Afganistanu - poinformowały władze tego kraju. W walkach zginęło około 150 osób.
25.06.2014 | aktual.: 25.06.2014 12:47
Według informacji afgańskiego MSW, w walkach poniosło śmierć około 100 talibów, 21 żołnierzy afgańskiej armii i około 40 cywilów, w tym kobiety i dzieci.
Podczas pięciodniowych starć ponad 40 wojskowych zostało rannych - dodał rzecznik gubernatora prowincji Helmand, Omar Zwak. Ponad dwa tysiące rodzin zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Do walk doszło w czterech okręgach na północy Helmandu: Sangin, Nowzad, Kajaki i Musa Kala.
Jak informuje AFP, talibowie podkładali ładunki wybuchowe wzdłuż dróg i w wioskach w celu powstrzymania ofensywy sił afgańskich.
Nowy dowódca sił ISAF
Wcześniej Biały Dom poinformował, że prezydent Barack Obama mianował gen. Johna Campbella, obecnego zastępcę dowódcy wojsk lądowych USA, nowym dowódcą Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie.
Jeżeli nominacja zostanie zatwierdzona przez Senat, gen. Campbell zastąpi obecnego dowódcę sił ISAF, generała piechoty morskiej Josepha Dunforda, który dowodził działaniami bojowymi w Afganistanie od lutego 2013 r.
Campbell ma już za sobą doświadczenia walk w Afganistanie bowiem dowodził tam w 2010 r., w najgorętszym okresie starć, 101 dywizją spadochronową USA. Dywizja straciła w Afganistanie ponad 130 żołnierzy.
Campbell obejmie dowództwo sił ISAF, w których zdecydowaną większość stanowią Amerykanie, w okresie ostatnich przygotowań do wycofania z Afganistanu przed końcem br. jednostek bojowych.
Pozostać ma jedynie 9800 żołnierzy USA, którzy zajmą się szkoleniem i doradzaniem armii afgańskiej. Do końca 2016 r. również oni mają być wycofani.