Walka z czasem na komecie. Baterie na wyczerpaniu
Lądownik Philae próbnika międzyplanetarnego Rosetta Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), który osiadł na powierzchni komety 67P/Churyumov-Gerasimenko może wkrótce przestać funkcjonować z powodu wyczerpania się baterii - poinformował przedstawiciel ESA.
Według inżynierów ESA, bateria może wyczerpać się ponieważ lądownik znajduje się przez większość czasu w cieniu wysokiego wzniesienia na powierzchni jądra komety. Dlatego jego baterie słoneczne nie otrzymują wystarczającej ilości energii ze Słońca i bateria wyczerpuje się.
W tej sytuacji kierownictwo misji zdecydowało się przyspieszyć program badań i już uruchomiono instrument wyposażony w wiertło, które ma pobrać próbki materii, z której składa się kometa. Próbki mają być poddane analizie w miniaturowym laboratorium znajdującym się w lądowniku.
Udział w skonstruowaniu tego przyrządu mają Polacy. Wchodzące w jego skład urządzenie Mupus, skonstruowane przez naukowców z Centrum Badań Kosmicznych PAN, ma się wbić w powierzchnię jądra komety by zbadać m.in. jego temperaturę.
Użycie wiertła wiąże się z ryzykiem zdestabilizowania lądownika, a nawet przewrócenia go ponieważ pozostaje on w chwiejnej równowadze na powierzchni praktycznie pozbawionej grawitacji komety. Sytuację komplikuje dodatkowo fakt, iż nie udało się uruchomić dwóch harpunów, które miały przytwierdzić lądownik do powierzchni komety - co wywołało obawy, że aparat oddali się w otwartą przestrzeń kosmiczną.
Mimo to kierownictwo misji uznało, że ryzyko warte jest podjęcia ponieważ wkrótce lądownik może w ogóle przestać funkcjonować. Według otrzymanych danych telemetrycznych wiertło wysunęło się na 25 od podstawy lądownika. Jednak właśnie wtedy macierzysty próbnik Rosetta krążący wokół komety i służący do przekazywania informacji od lądownika na Ziemię, schował się za horyzontem i łączność z lądownikiem urwała się. Ma być wznowiona w nocy.
Stephan Ulamec z ESA nadzorujący pracę próbnika poinformował, że inżynierowie podejmą próbę zmiany usytuowania lądownika tak aby baterie słoneczne miały większy dopływ energii. - Nie wiemy czy uzyskaliśmy jakieś próbki, być może bateria będzie już wyczerpana kiedy będziemy mogli ponownie nawiązać kontakt - powiedział.
Wszelkie ruchy lądownika wiążą się z ryzykiem, że oderwie się on od powierzchni komety i oddali się w przestrzeń kosmiczną.
Naukowcy mają nadzieję, że pobrane i przeanalizowane przez przyrządy lądownika próbki pomogą poszerzyć wiedzę na temat powstania planet oraz życia, gdyż tworzące materię komet lód i skały pochodzą z czasów formowania się Układu Słonecznego.
Zakłada się, że Philae będzie intensywnie przesyłał dane przez dwa i pół dnia lub nawet dłużej - co zależne jest od tempa rozładowywania się jego baterii. Natomiast działalność badawcza próbnika Rosetta ma potrwać do końca 2015 roku.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Utracono połączenie
Trwa ładowanie wpisu: twitter