PolskaWałęsa zmienił znaczek wpięty w marynarkę

Wałęsa zmienił znaczek wpięty w marynarkę

Lech Wałęsa zmienił historyczny plastikowy
znaczek z miniaturowym zdjęciem wizerunku Matki Boskiej na nowy,
wykonany z metalu. Pośrodku, na biało-czerwonym tle, umieszczona
jest głowa Matki Boskiej Częstochowskiej w złotym kolorze.

Wałęsa zmienił znaczek wpięty w marynarkę
Źródło zdjęć: © PAP

01.03.2009 | aktual.: 01.03.2009 19:30

- Tamten stary znaczek tak się mocno zużył, że musiałem się postarać o jakiś inny. Wszystkich księży naokoło prosiłem: dajcie mi taki sam lub podobny Wolałbym mieć ten, który miałem od początku, ale po prostu już ich nie ma, nie robią ich - powiedział Lech Wałęsa.

Były prezydent przyznał jednak, że mimo wszystko nowy znaczek też mu się bardzo podoba.

- Przecież nie mogę w ogóle nie nosić: dałem kiedyś słowo, więc nie mogę zdjąć. Z tym starym znaczkiem miałem ze dwie przerwy w noszeniu, kiedy mi go strącono i zerwano. I tak to od prawie 30 lat jestem z tym obrazkiem - dodał b. lider "Solidarności".

Znaczek z Matką Boską Wałęsa nosi od czasu strajku w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 r.

- Przyjechała wtedy pielgrzymka z Jasnej Góry. Jakaś kobieta przyszła i założyła mi ten znaczek, poświęcony wcześniej dla mnie przez prymasa Stefana Wyszyńskiego. A kamery filmowały to wszystko. Byłem tak daleko zaskoczony, że w pierwszej chwili nie wiedziałem co zrobić. Ale ponieważ jestem wierzący, więc powiedziałem, że bardzo się cieszę i będę go zawsze nosił w publicznych miejscach - opowiada Wałęsa.

Były prezydent podkreślił, że jego znaczek z Matką Boską wywoływał czasami negatywne reakcje. - Czerwoni bardzo walczyli, żebym go zdjął. Nawet dziś słyszę też z różnych stron, że jestem niegodny tego znaczka - zaznaczył.

- Wałęsa zmienił znaczek? Byłem u niego kilka dni temu, ale nie zauważyłem tego. Może dlatego, że ja go znam od lat 70. i akurat ten znaczek nie jest dla mnie jakimś jego głównym znakiem rozpoznawczym - powiedział PAP, jeden z organizatorów historycznego strajku w gdańskiej stoczni, Jerzy Borowczak.

Borowczak opowiada, że w tamtym czasie pielgrzymi masowo wręcz przyjeżdżali do strajkującyh w stoczni robotników i obdarowywali ich pamiątkami religijnymi z Częstochowy.

- Obrazki z papieżem, krzyżyki, różańce, znaczki z Matką Boską, orzełki w koronie - czego to ludzie wtedy nie przywozili, aby nas podtrzymać na duchu. Jak się szło z tym na wydział do kolegów, to o mało co się nie pozabijali, bo każdy chciał coś dostać - wspomina Borowczak.

Kiedy w sierpniu 2002 r. Lech Wałęsa raz zgolił wąsy zrobiło się o tym głośno w całym kraju. Były prezydent nie chciał wówczas wyjaśnić, dlaczego sięgnął po żyletkę. Jak mówiła wówczas Danuta Wałęsa, mąż nie zdążył jej nawet uprzedzić, że ma zamiar pozbyć się wąsów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)