Wałęsa rozmienia się na drobne? "Gdyby nie kwota..."
- Udział Lecha Wałęsy w kampanii Libertas to złamanie wizerunku Polski - powiedział w Radiu ZET szef polskiego MSZ. Zdaniem Radosława Sikorskiego, może być to kłopotliwe dla rządu chociażby dlatego, że jest to partia przeciwna podpisaniu Traktatu Lizbońskiego, który wspiera Platforma. - Gdyby nie kwota za jaką zgodził się na wykłady dla Libertasu można by powiedzieć, że Lech Wałęsa rozmienia się na drobne - dodał Sikorski.
13.05.2009 | aktual.: 13.05.2009 12:20
: A gościem Radia Zet jest minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry. : Panie ministrze, czy Lech Wałęsa obok Dana Ganleya jest problemem dla Polski, dla Platformy Obywatelskiej. : Myślę, że to jest wynik złej konstrukcji ustawy o uposażeniu byłych prezydentów, bo wydaje mi się, że chodzi po prostu o pieniądze. Lech Wałęsa dostaje sowite wynagrodzenie za te występy. Myślę, że nie do końca przemyślał czym jest wykład gdzieś w Ameryce Łacińskiej, a czym jest występowanie w kampanii politycznej, ale byli prezydenci zarabiają – z tego co wiem – netto około 4 tysięcy złotych miesięcznie, no i potem mamy rezultaty. : No nie, ale to nie jest wytłumaczenie. : I proszę albo o wsparcie ukraińskich milionerów, albo irlandzkich. To jednak jest wytłumaczenie. Lech Wałęsa jest postacią światową, potrzebuje utrzymać fundację, ma prośby z całego świata o zajęcie stanowisk itd., i za cztery tysiące złotych plus to, co dostaje poseł się tego nie da zrobić. : Dobrze, ale
czy dobrze, że wspiera. : Ale czy mogę dokończyć kwestię, bo ona jest istotna. Mszczą się lata takiego populizmu, tabloidów, wytykania politykom każdego grosza. I tak się, tego się dłużej nie da utrzymać. Byli premierzy na przykład nie mają żadnego uposażenia. Więc jeżeli będziemy tak im płacili, to będą musieli, będą się zwracali o finansowanie z różnych, podejrzanych źródeł. : Ale czy to jest problem, problem Lech Wałęsa obok Libertasu, wspierający Libertas, już abstrahując od pieniędzy? : No to jest na pewno jakieś złamanie wizerunku, no bo partia Libertas jest partią, która jest na przykład przeciwko traktatowi z Lizbony, który rząd i Platforma mocno wspiera. : Lech Wałęsa mówił na kongresie Libertasu – „Libertas Declana Ganleya mają potencjał do zmian w Europie, aby uczynić ją lepszą, ten europejski projekt ma wszystkie składniki historyczne dla dobra świata”. : No, aż na usta się, aż człowiekowi się na usta ciśnie, że Lech Wałęsa się rozmienił na drobne. Ale nie rozmienił się na drobne, bo to są takie
sumy, które wręcz pozytywnie wpływają na nasz bilans … : A jutro podobno wybiera się do Madrytu. : Zdaje się, że tak. : Był pan w Madrycie, słyszał pan o tym, że Lech Wałęsa ma przybyć na kolejny kongres Libertasu? : Sam Libertas zdaje się mówi, że to jest kontrakt na kilka występów. : Ale czy w Madrycie mówi się o tym, że będzie Lech Wałęsa. : Tak i nasza ambasada wystąpiła na zgodę na broń dla ochrony i na salonik VIP i nic ponadto. To znaczy, jako Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie będziemy wspierać działań komercyjnych czy politycznych pana prezydenta Lecha Wałęsy, bo współpracujemy z nim w jego roli, jako członka grupy refleksyjnej w Unii Europejskiej, ale tutaj daleko wykroczył poza tą rolę. : Poza refleksje. Premier Donald Tusk jeśli ma w planach wysunięcie i poparcie kandydatury Jerzego Buzka na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego powinien rozmawiać w tej sprawie z SLD – tak mówi szef SLD Grzegorz Napieralski i ma pretensje do rządu, że rząd nie rozmawia w sprawie Buzka z SLD. : Chyba
przewodniczący Napieralski się myli, bo przewodniczących Parlamentu Europejskiego po dwa i pół roku w ciągu kadencji obsadzają w roli te główne grupy parlamentarne i stąd między innymi nasz apel, jako Platformy Obywatelskiej do głosowania na tych, którzy mają szanse właśnie wzmocnić jedną z tych głównych grup w Parlamencie Europejskim, a nie marginalne partyjki, do których aspiruje PiS. : Ale socjaliści nie są marginalną partią, są i socjaliści też. : Właśnie, ale nie socjaliści będą głosować na Jerzego Buzka, tylko Europejska Partia Ludowa, a więc to jest kolejny argument za daniem Polsce jak najsilniejszej reprezentacji Polski w Europejskiej Partii Ludowej, każdy głos w tej frakcji wzmacnia szanse Jerzego Buzka. : Przepraszam, ale uważa pan, że socjaliści z Polski, ci, którzy dostaną się do Parlamentu nie będą głosować na Jerzego Buzka!? : No powinni. : No będą głosować, bo to jest nieuczciwe to co pan.. : Ale jestem ciekaw, jestem ciekaw. : Nie, to jest nieuczciwe to co pan powiedział, bo zarzuca pan
polskim socjalistom, że nie będą głosować na Jerzego Buzka. : No, jeżeli przewodniczący Napieralski deklaruje, że złamie tą dyscyplinę klubu socjalistów, głosując na Polaka to trzymam za słowo. : Zarzuca się rządowi, panu się zarzuca, że dwie osoby i Włodzimierz Cimoszewicz i Jerzy Buzek to jest za dużo, że albo jeden, albo drugi może dostać posadę. : No rządowi można wszystko zarzucić, a moim zdaniem przyjęliśmy słuszną taktykę wysuwania mocnych kandydatów do różnych organizacji. I proszę zerknąć. W tej chwili rząd naprawdę wykonał to, co w jego mocy, to znaczy pomógł sfinansować, wypromować kandydaturę, dobrą kandydaturę Włodzimierza Cimoszewicza i w tej chwili w trzech, kolejnych głosowaniach uzyskaliśmy to, że jest tylko dwóch kandydatów. Wczoraj w Madrycie, stosunkiem 40 do 7, komitet ministrów zatwierdził wcześniejsze decyzje o tym, że będzie short lista, że będzie krótka lista, na której będzie tylko dwóch, byłych premierów, to jest taki sukces taktyczny. I teraz sam kandydat musi parlamentarzystów
zgromadzenia parlamentarnego Rady Europy do siebie przekonać. W zgromadzeniu parlamentarnym Rady Europy słyszy się głosy o przesunięciu tego głosowania na jesień. : Co byłoby dobre dla Polski? : Co byłoby argumentem za tym, że słusznie robimy, obstawiając różnych kandydatów do różnych organizacji, bo nigdy nie wiadomo, jaki tryb wyborczy, czy – wydarzenia w polityce mają swoją własną dynamikę. : Ale to jest tak, że jeżeli Jerzy Buzek zostanie przypuśćmy szefem Parlamentu Europejskiego no to już ma mniejsze szanse Włodzimierz Cimoszewicz żeby zostać sekretarzem Rady Europy i odwrotnie. : Niekoniecznie, Rada Europy nie jest jakąś inną instytucją unijną. W Radzie Europy jest 47 państw, czyli spora ilość państw, które nie należą do Unii Europejskiej, chociażby Rosja, chociażby niektóre pomniejsze państwa w Unii, które nie należą do Unii Europejskiej i to jest zupełnie inna rozgrywka. : A jaką rozgrywkę prowadzi premier Włoch. Czy to jest rozgrywka prowadzona z Rosjanami, kiedy postanowił wysunąć swojego
kandydata na szefa Parlamentu Europejskiego? : O ile wiem, pan Mauro jest członkiem koalicji rządowej premiera Berlusconiego, więc pewnie spłaca jakieś ustalenia koalicyjne. : A czy to nie jest tak, że Rosjanom jest nie na rękę żeby Buzek został szefem Parlamentu Europejskiego, bo jak wiadomo ma zdecydowane poglądy w sprawie gazociągu, w sprawach energetycznych. : No nie byłem jeszcze w gmachu MSZ, nie przeczytałem jeszcze depesz, ale nie słyszałem żeby przez noc Federacja Rosyjska wstąpiła do Unii Europejskiej, pani redaktor. : Doskonale pan wie, że premier Włoch przyjaźni się z przywódcami rosyjskimi, nie trzeba wstępować żeby się przyjaźnić. : Ale to nie daje Rosji żadnych praw w Unii Europejskiej, a tym bardziej prawa głosu. : No wiadomo, że nie daje praw, że nie daje żadnych praw, ale daje prawo żeby sobie pogadać w gabinecie, nie wszystko musi być w świetle jupiterów. : Myślę, że Parlament Europejski sam podejmie tego typu decyzję. To są, bardzo dużo będzie zależało naprawdę od wyników wyborów, na
przykład to, czy będziemy – a jest to możliwe – największą, czy jedną z największych frakcji narodowych w tej grupie centroprawicowej, to by naprawdę wzmocniło szanse Jerzego Buzka. : I za chwilę się dowiemy, kogo według pana Sikorskiego popiera prezydent Lech Kaczyński.