Wałęsa przeprosił Dudę, ale... w swoim stylu. Szef "Solidarności” jeszcze bardziej się oburzył
Były prezydent otrzymał przedsądowe wezwanie do przeproszenia Piotra Dudy. Szef "Solidarności” oburzył się, gdy Lech Wałęsa powiedział podczas wywiadu, że Piotr Duda służył w ZOMO. Wałęsa wystosował przeprosiny, ale ich treść najwyraźniej jeszcze bardziej rozzłościła Dudę.
"Pomyliłem jednostki, to nie było ZOMO, to była dywizja powietrzno-desantowa i za tą pomyłkę przepraszam. Nie zmienia to faktu, że w czasie stanu wojennego był pan (Piotr Duda) po drugiej stronie barykady niż my, ludzie "Solidarności" i zamiast być z nami ochraniał pan radio i telewizję" - napisał były prezydent.
Treść przeprosin odbiega od tego, co otrzymał w liście od prawników Piotra Dudy. "Nie uznaję tych przeprosin. Lech Wałęsa nie potrafi zachować się jak prawdziwy mężczyzna i przeprosić. Teraz prawnicy ocenią czy to, co napisał, spełnia wymogi prawne przeprosin. Jeżeli uznają, że nie, to wówczas skieruję sprawę na drogę sądową. Wałęsa nie potrafi przyznać się do błędu i jest to tym bardziej przykre, że w przeszłości był moim mentorem. Byłem w niego zapatrzony, ale słowo „byłem” najlepiej oddaje mój obecny stosunek do Wałęsy. My, jako NSZZ "Solidarność” zawsze staraliśmy się stawać po jego stronie, dlatego tym bardziej jest nam przykro, że w taki sposób się względem nas zachowuje. Nie ma świętych krów w tym kraju i Wałęsa odpowie za swoje nikczemne słowa, w których zarzucił mi służbę w ZOMO. To było jedno wielkie świństwo z jego strony" – powiedział Fakt24 podczas konferencji prasowej w Lubinie Piotr Duda.