Wałęsa: Polacy zawsze przelicytują Niemców
Były prezydent Lech Wałęsa powiedział w Gdańsku, że Polacy zawsze przelicytują Niemców w kwestii
roszczeń wojennych. Według niego, Erika Steinbach, szefowa
Niemieckiego Związku Wypędzonych, zrobiła pojednaniu polsko-
niemieckiemu "niedźwiedzią przysługę".
11.09.2004 | aktual.: 11.09.2004 13:20
Wałęsa odniósł się do kwestii roszczeń na sobotnim spotkaniu z uczestnikami XII światowego Forum Mediów Polonijnych w sali BHP w Stoczni Gdańskiej.
Jeśli chodzi o roszczenia, to źle, że w ogóle do tego doszło. My Niemców zawsze przelicytujemy, bo oni zrobili nam dużo więcej krzywd. (...) Po co oni weszli na drogę licytacji? My mamy przyszłość budować, my mamy z tego wyciągnąć wnioski. My mamy iść do przodu, krótko mówiąc. Trzeba sprawy załatwić, ale to nie jest na pierwszym planie - odparł Wałęsa, pytany o kwestie roszczeń przez jednego z polonijnych dziennikarzy.
Jego zdaniem sprawa ta źle wpływa na stosunki polsko- niemieckie. __I zrobiła "niedźwiedzią przysługę" pojednaniu, budowaniu jedności ta "Pani Blondynka" (E.Steinbach), więc podziękujcie jej za to, że wciągnęła nas w tematy, które są bardzo niewygodne, wczorajsze, ważne, ale już życia nie przywrócą ani mojemu ojcu, a też zginął dzięki Niemcom, ani nikomu. Po co my się licytujemy? O co tutaj w ogóle chodzi? To nie ta epoka" - mówił do zgromadzonych były prezydent.
Wałęsa podkreślił, że sprawa roszczeń nie jest zamknięta i nie może być sprawiedliwie rozwiązana, ale ta kwestia nie powinna być podstawą polityki między Polską i Niemcami.
Musimy starać się iść w tym kierunku, tylko nie robić z tego podstawy polityki, że to jest najważniejsze (...) Trzeba to zrobić koncepcyjnie i tak, żeby nikt jutro nie ważył się postępować podobnie - stwierdził Wałęsa.