Wałęsa: Marcinkiewicz nie jest poważnym kandydatem na premiera
Były prezydent Lech Wałęsa uważa, że Kazimierz Marcinkiewicz "nie jest poważnym kandydatem na premiera". To jest tylko zagrywka Kaczyńskich, nieładna, brzydka, nieklasyczna zagrywka Kaczyńskich. W tym bałaganie mącić chcą po prostu - powiedział Wałęsa w radiowej Trójce. Zdaniem b. prezydenta, Lech Kaczyński chce stworzyć Polskę "solidarną w biedzie".
Kaczyński proponuje "chińszczyznę", że będziemy chodzić w jednych garniturkach, że będziemy wszyscy równo biedni. A Tusk mówi: zaraz, zaraz, walczyliśmy o indywidualizm, walczyliśmy o to, by każdy miał swoje i swoje pomnażał, pomóżmy pomnażać. I to jest koncepcja logiczna i zgodna z duchem narodu, a tamta jest ogłupiająca, rydzykowa, chińszczyzna - powiedział Wałęsa.
Lech Wałęsa, komentując poniedziałkową wypowiedź Lecha Kaczyńskiego dla "Rzeczpospolitej", w której dał do zrozumienia, że ma i może skorzystać z materiałów obciążających Tuska i jego otoczenie, powiedział, że nie należy "wierzyć w takie bzdury".
Gdyby Kaczyński nie skorzystał z błota, to nie byłby to Kaczyński. Przecież on w walce swojej wszystko, żyletki będzie używał. To jest Kaczyński - nie wierzcie w takie bzdury. Gdyby cokolwiek miał na Tuska, już by dawno wyciągnął i wyciągnie na pewno. I jeszcze z Kurskim i ojcem Rydzykiem - oni przecież tylko na tym żyją - powiedział. Dodał, że się nie boi o Tuska. Nie miał szans, miejsca, gdzie mógłby nagrzeszyć. To jest młode pokolenie, które nie jest obciążone tym wszystkim, co rzeczywiście utrudnia wybory - podkreślił.