PolskaWałęsa kontra Wyszkowski

Wałęsa kontra Wyszkowski

Wpłaty 80 tys. złotych na cel społeczny oraz
odwołania pomówień dotyczących przywłaszczenia związkowych
pieniędzy żąda Lech Wałęsa od b. sekretarza redakcji "Tygodnika
Solidarność" Krzysztofa Wyszkowskiego. Pozew trafił do gdańskiego
sądu.

Wałęsa kontra Wyszkowski
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Hawałej

Sprawa związana jest z wypowiedziami Wyszkowskiego w majowym programie "Warto rozmawiać" w TVP 2, powtórzonym także w TV Polonia. Zarzucił on b. prezydentowi, że podczas pobytu we Francji w 1981 r. przywłaszczył sobie pieniądze NSZZ "Solidarność".

O tym, że pozew o naruszenie dóbr osobistych trafił do sądu, poinformowała pełnomocnik Wałęsy, mec. Ewelina Wolańska, która jednak nie chciała ujawnić szczegółów dotyczących wysokości roszczeń. Nieoficjalnie, ze źródeł związanych ze sprawą PAP dowiedziała się, że Wałęsa chce, by sąd nakazał Wyszkowskiemu przeproszenie go, odwołanie pomówienia i wpłatę na organizację charytatywną 80 tys. złotych.

B. prezydent powiedział, że Wyszkowski miał czas na odwołanie pomówień, ale nie zrobił tego. Przecież tak nie można. Jak mam to zrobić, żeby to "odszczekał". On się upiera; świadkowie mu się wyłamali, podał prof. Geremka i nawet SB-ka. On może podawać następnych świadków, ale mi chodzi o tych i to, co on powiedział. Więc tu nie ma żadnych szans - wyjaśnił Wałęsa powód pozwania Wyszkowskiego.

Według "Rzeczpospolitej", która w czerwcu dotarła do raportu agenta SB, b. szefa "S" w Pile, Eligiusza Naszkowskiego, który był w 1981 r. w Paryżu, w opracowaniu tym nie ma mowy o żadnej awanturze o pieniądze, o czym mówił w programie Wyszkowski.

Odnosząc się do tej sprawy, prof. Bronisław Geremek powiedział wtedy gazecie, że z "ogromnym zdziwieniem i oburzeniem przyjął twierdzenia Wyszkowskiego". Dodał, że Lech Wałęsa nie przywłaszczył sobie żadnych środków pomocowych. "Jeśli podczas zagranicznych wizyt otrzymywał pomoc dla 'Solidarności', to wszystko przekazywał związkowi, nic sobie nie zatrzymał. Ja mogę być świadkiem jego prawości i uczciwości" - mówił gazecie Geremek.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)