Waldemar Dąbrowski: abonament radiowo-telewizyjny jest koniecznością

Abonament jest absolutną koniecznością i co więcej — jest standardem europejskim. Tu nie mówimy o podatku, tylko mówimy o daninie na rzecz dobra publicznego. My jako Polacy mamy pewne obszary wspólne, które musimy otoczyć szczególną troską. I ten rodzaj umowy między społeczeństwem i państwem, którego instytucją w tym momencie bardzo szczególną są media publiczne, nakazuje łożenie na rzecz dobra wspólnego. To jest danina, a nie podatek. I dlatego tak ważna jest ustawa abonamentowa, nad którą dzisiaj pracować będzie Komisja Kultury i Mediów Sejmu - powiedział w "Sygnałach Dnia" Waldemar Dąbrowski, minister kultury.

01.03.2005 | aktual.: 01.03.2005 10:45

Sygnały Dnia: Kazimierz Kutz w smakowitym felietonie w Przekroju „Zalewajka” pisał: „Oglądalność stała się wartością nadrzędną, a człowiek oglądaczem, czyli niewolnikiem najlepszego smaru, po którym ślizgają się pieniądze w stronę właścicieli, zwłaszcza że nadawcy prywatni nie są obciążeni obowiązkami pełnienia misji wobec potrzeb duchowych oglądacza, więc cały obszar kultury jest poza ich uwagą”. A u nas w mediach publicznych Kultura przez duże K jest w centrum uwagi. Waldemar Dąbrowski, Minister Kultury. Dzień dobry, panie ministrze.

Waldemar Dąbrowski: Dzień dobry państwu.

Sygnały Dnia: Teatr Polskiego Radia, słuchowiska, książka na dzień dobry u nas, książka także u nas na dobranoc to jest Polskie Radio, to jest Program I. Zna pan lepszego mecenasa kultury niż my, panie ministrze?

Waldemar Dąbrowski: Nie, chociaż nie nazwałbym was mecenasem kultury, ponieważ w moim najgłębszym przekonaniu Polskie Radio, ale także telewizja publiczna, to są dwie najważniejsze instytucje kultury narodowej. Tu już nie mówimy o mecenasie, a mówimy o tej zupełnie elementarnej misji wobec społeczeństwa polskiego, które ma prawo konstytucyjnie zagwarantowane dostępu do dóbr kultury i nauki, do tego wszystkiego, co jest wynikiem kreatywności Polaków. Żadna inna instytucja w przestrzeni medialnej nie potrafi sobie z tym poradzić, ponieważ nie jest wyposażona w ten instrument, jakim jest wpływ abonamentowy. Właśnie po to ten abonament został ustanowiony i dlatego zapisany jest w Konstytucji obowiązek szerzenia tego dostępu do kultury i nauki, ażeby uwolnić Polskie Radio i telewizję publiczną od presji rynku. Nie wszystko w Rzeczypospolitej musi być poddane dyktatowi rynku.

Polska jest krajem europejskim, o wielkiej tradycji kultury, o głębokim sensie jej krystalizowania się w wymiarach powszednich i w wymiarach świątecznych. Przecież jeżeli już mówimy o naszej obecności w Unii Europejskiej, bierzemy pod uwagę, że ekspirują granice polityczne, że zacierają się różnice ekonomiczne, to co decydować będzie o kształcie naszej obecności europejskiej, jeśli nie głębia, atrakcyjność, sens kultury polskiej?

Sygnały Dnia: No właśnie, a sens jest wtedy, kiedy jest ktoś lub coś niezależny, a abonament jest dlatego sprawiedliwy, bo nas nie uzależnia, nie uzależnia od rządu, nie uzależnia od partii politycznych.

Waldemar Dąbrowski: Tak, bo tu są jakby dwie możliwości. Jedna to jest dotacja z budżetu państwa, a to oznacza uzależnienie od obecnie rządzących, to oznacza, że doraźność polityczna może mieć zasadniczy wpływ na kształt profilu programowego radia czy telewizji. To, rzecz jasna, nie jest dobrze. A z drugiej strony dyktat rynku też mógłby sprawić, że jedynym celem, jaki chcieliby osiągnąć dziennikarze Polskiego Radia, byłoby kreowanie zysku. A zatem ten abonament jest absolutną koniecznością i co więcej — jest standardem europejskim. Tu nie mówimy o podatku, tylko mówimy o daninie na rzecz dobra publicznego. My jako Polacy mamy pewne obszary wspólne, które musimy otoczyć szczególną troską. I ten rodzaj umowy między społeczeństwem i państwem, którego instytucją w tym momencie bardzo szczególną są media publiczne, nakazuje łożenie na rzecz dobra wspólnego. To jest danina, a nie podatek. I dlatego tak ważna jest ustawa abonamentowa, nad którą dzisiaj pracować będzie Komisja Kultury i Mediów Sejmu.

Sygnały Dnia: Panie ministrze, ale my za ten abonament dajemy dużo słuchaczom, bardzo się staramy. I u nas najważniejsza jest nie reklama, nie pościg właśnie za zyskiem, tylko ten słuchacz. I co my dajemy? Dajemy coś, co chyba zupełnie nikt nie daje, jest to zjawisko zupełnie niesamowite, bo tak: książka za grosik, sztuka za grosik, no i radio prowadzi sztukę do domu, w najbardziej odległe zakątki Polski, tam, gdzie trudno dotrzeć, jak i również jesteśmy obecni niemalże na całym świecie przez Internet.

Waldemar Dąbrowski: Ja myślę, że jeszcze dużo więcej, dlatego że tych kilka anten Polskiego Radia zorientowanych jest w nieporównywalnie większym stopniu niż jakiekolwiek medium komercyjne na sferę kultury. Ten rodzaj dotarcia, który ma radio do tych obszarów, w których nie istnieją instytucje kultury, gdzie właściwie jedynym medium zapewniającym dostęp do elementarnych dóbr kultury dla pewnej części społeczeństwa polskiego jest Polskie Radio, to wcale nie są rzadkie przypadki. Program II Polskiego Radia par excellence instytucja kultury, zajmujący się nieustannie tymi niszowymi obszarami, które w żadnym wypadku nie będą podlegać zainteresowaniu mediów komercyjnych, to wszystko razem sprawia, że jesteście instytucją unikalną i z perspektywy ministra kultury niezbywalną, niezwykle ważną.

Dlatego nie dość nigdy apeli dla społeczeństwa polskiego o płacenie abonamentu, nie dość nigdy apeli do instytucji, które posiadają radioodbiorniki, a w 97% nie płacą abonamentu, żeby zdobyły się na jakąś refleksję obywatelską i tę niewielką powinność jednak spełniły, bo z sumy tych grosików układa się sens polskiej demokracji, sens polskiej gospodarki, jakby nowoczesność społeczeństwa polskiego.

Sygnały Dnia: Właśnie, mnie to trochę czasem zdumiewa. Prawie 90% firm i instytucji, przedsiębiorstw nie płaci abonamentu, a dla takiej wielkiej firmy te kilkanaście złotych to jest naprawdę kwota niewielka.

Waldemar Dąbrowski: Ja myślę, że mówimy tu o pewnej znieczulicy społecznej, że firmy uwalniają się od obowiązku, jaki na firmach ciąży. Firmy też są swoistymi obywatelami, powinny mieć poczucie więzi ze swoim środowiskiem lokalnym, ze społeczeństwem, z państwem. To tylko brak instynktu, nic więcej. Nie sądzę, żeby te kilkanaście złotych czy kilkadziesiąt złotych w roku decydowało w najmniejszym choćby stopniu o kondycji finansowej firmy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)