Wakacyjny raj u progu wojny. Starcia na granicy
Konflikt graniczny między Tajlandią a Kambodżą eskaluje. W starciach zginęło co najmniej 15 osób. Pełniący obowiązki premiera Tajlandii Phumtham Wechayachai ostrzegł przed możliwością wybuchu wojny.
Co musisz wiedzieć?
- Konflikt graniczny: Starcia między Tajlandią a Kambodżą rozpoczęły się w czwartek. Śmierć poniosło 15 osób.
- Ewakuacja mieszkańców: Władze Tajlandii zarządziły ewakuację ok. 100 tys. osób z prowincji Ubon Ratchathani i Surin.
- Apel o pokój: Społeczność międzynarodowa, w tym Stany Zjednoczone i ASEAN, wzywa do natychmiastowego zawieszenia broni.
Jakie są przyczyny eskalacji konfliktu?
Pełniący obowiązki premiera Tajlandii Phumtham Wechayachai ostrzegł przed możliwością wybuchu wojny z Kambodżą. W czwartek doszło do wymiany ognia na spornej granicy. Obie strony oskarżają się o rozpoczęcie ataku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Najbardziej mu imponują". Trump podziwia dwóch przywódców
Konflikt graniczny, który rozpoczął się w maju, zaostrzył się po śmierci kambodżańskiego żołnierza. Tajlandia ograniczyła dostępność przejść granicznych i wycofała swojego ambasadora z Kambodży.
Tajlandzkie wojsko oskarżyło Kambodżę o „akty barbarzyństwa”, twierdząc, że siły kambodżańskie użyły ciężkiej broni, co doprowadziło do śmierci i obrażeń wielu cywilów. Tajlandzkie ministerstwo zdrowia poinformowało o 14 ofiarach śmiertelnych i 46 rannych.
Jakie działania podejmuje społeczność międzynarodowa?
Społeczność międzynarodowa apeluje o deeskalację konfliktu. Stany Zjednoczone, jako długoletni sojusznik Tajlandii, wezwały do natychmiastowego zaprzestania działań wojennych i ochrony cywilów. Premier Malezji, Anwar Ibrahim, przewodniczący ASEAN, rozmawiał z przywódcami obu krajów, zachęcając do znalezienia pokojowego rozwiązania.
Przeczytaj również: Ostatnie Pokolenie przed Pałacem Prezydenckim. Przedstawili żądania
Władze Tajlandii zarządziły ewakuację mieszkańców z terenów objętych konfliktem. W piątek w prowincjach Ubon Ratchathani i Surin nadal słychać było wybuchy, co potwierdza agencja Reutera.