PolskaWakacje za seks - bogaci, ale samotni szukają atrakcyjnych towarzyszek na urlop

Wakacje za seks - bogaci, ale samotni szukają atrakcyjnych towarzyszek na urlop

Każdego lata w internecie roi się od ogłoszeń panów gotowych zafundować wspólny wakacyjny wyjazd atrakcyjnej kobiecie. Oczekują od niej nie tylko seksu, ale też klasy i zachowań, które nie przyniosą wstydu na plaży czy w restauracji.

Wakacje za seks - bogaci, ale samotni szukają atrakcyjnych towarzyszek na urlop
Źródło zdjęć: © WP.PL | Małgorzata Jaworska
Zenon Kubiak

"Jeśli jest tu chętna Kobieta na wspólny wypad w sierpniu, to zapraszam. Południowa Europa. Zależy mi na spędzeniu czasu w miłym towarzystwie bez zobowiązań" - pisze 34-letni Michał z Warszawy.

Inni są bardziej bezpośredni.

"Witam Cię, w wakacje spędzam urlop nad naszym morzem. Proponuje uczciwe 800-1000 zł. Jeśli masz ochotę spotkać się, to daj mi szybko znać. Mam ochotę na przyjemną przygodę, w której odprężysz się i gdzie przy okazji do torebki wpadnie Ci sporo gotówki na Twoje własne wydatki" - zapowiada 35-latek z województwa zachodniopomorskiego, opisując siebie jako "wysokiego, zadbanego, bardzo miłego, uczciwego i sympatycznego".

Chętna na seks, ale z wysokim IQ

Chociaż z pozoru może się wydawać, że to ogłoszenia adresowane do zwyczajnych prostytutek, w rzeczywistości panowie mają zdecydowanie większe wymagania wykraczające poza atrakcyjny wygląd i gotowość świadczenia usług seksualnych.

"Kogo szukam? Młodej, uśmiechniętej kobiety (tak do ok. 28 lat). Osobowości, z którą da się porozmawiać o czymś innym niż tipsy, solarium czy ostatnia impreza na mieście ;), zatem IQ znacznie wyższe niż ameby;). Po prawdzie, mechaniczny seks z głupiutkimi lalami w ogóle mnie nie kręci. Musi być chemia i wspólne pożądanie. Szukam takiej trochę spontanicznej wariatki, trochę mocno perwersyjnego zboczucha ;), trochę wrażliwej intelektualistki, koniecznie szczupłej lub z delikatnymi krągłościami ;) Jako, że sam nie jestem najwyższy... to poszukuję raczej osoby filigranowej" - tak swoje oczekiwania precyzuje 30-letni singiel szukający towarzyszki na urlop na Cyprze.

Takie wymagania nie dziwią prof. Jacka Kurzępy, socjologa z Uniwersytetu SWPS.

- Ci panowie szukają na wyjazd kobiety atrakcyjnej nie tylko pod względem seksualnym, ale też estetycznym i towarzyskim. Oczekują od towarzyszki wyjazdu wspólnego korzystania z różnych wakacyjnych atrakcji. Chcą się z nimi pokazywać na plaży, w restauracji, czy teatrze. Atrakcyjna kobieta ma świadczyć o ich własnej atrakcyjności, chcą się nimi pochwalić, że oto towarzyszy im taka piękność. Byłoby to niemożliwe, gdyby zabrali ze sobą zwyczajną prostytutkę - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Kurzępa.

Potwierdza to 43-letni Jacek z Wrocławia, który od lat na wakacje wybiera się z kobietami, których szuka poprzez ogłoszenia w Internecie.

- Na każde ogłoszenie odpowiada około 10 kobiet na ogół w wieku 28-32 lata, chociaż ja wolę młodsze. Z tych 10 na wyjazd nadaje się najwyżej jedna. Inne są nieatrakcyjne, wulgarne lub mają jakieś absurdalne roszczenia, dlatego nie ma sensu tracić czasu na wymianę maili, tylko najlepiej jak najszybciej spotkać się z kobietą, aby ocenić, czy się nadaje - opowiada.

Jacek z zawodu jest bankowcem, nie żyje z nikim w stałym związku, był kiedyś żonaty, ale rozwiódł się. Twierdzi, że kobiety, z którymi był związany w przeszłości, zdradzały go, dlatego woli się nie angażować w kolejne związki, wybierając prosty układ sponsorski. Pod tym względem jest dość reprezentatywnym przedstawicielem grupy mężczyzn, którzy zamieszczają ogłoszenia o chęci zabrania na wakacyjny wyjazd atrakcyjnej kobiety w zamian za seks.

Zamożni pracoholicy, którzy nie mają czasu na związek

- To mężczyźni zamożni, zwykłego klienta prostytutek nie byłoby stać na taki wyjazd i utrzymywanie kobiety przez tydzień czy dwa - zwraca uwagę prof. Kurzępa. - Poza tym zazwyczaj to single, nie mają rodziny czy stałej partnerki, są pracoholikami, żyją w stresie, który nie pozwala im na stworzenie stałego związku opartego na bliskości. Zdarza się też, że aktywność zawodowa to sposób, w jaki usprawiedliwiają swoją nieumiejętność nawiązania trwałych relacji z płcią przeciwną. Wakacje to czas, w którym nie chcą być sami - dodaje.

Jacek twierdzi, że po powrocie z wakacyjnego wyjazdu zdarza mu się kontynuować znajomość z towarzyszką podróży. Z jedną wszedł nawet w tak bliską relację, że zamieszkali razem, ale po trzech miesiącach związek i tak się rozpadł.

A kim są kobiety, które decydują się na układ "egzotyczne wakacje za seks"? Zdarza się, że to prostytutki, dla których wakacje i seks z tylko jednym partnerem to forma odpoczynku od codziennej pracy, rutyny. Częściej są to jednak kobiety, które na co dzień mają normalną pracę i nie uważają, aby taki wyjazd był formą prostytucji.

"Przecież nie jestem prostytutką"

- Decydują się na taki układ, ponieważ mężczyzna jest atrakcyjny fizycznie, na dodatek proponuje im wyjazd w egzotyczne miejsce, na co nie byłoby ich stać - wyjaśnia socjolog. - Nie ma jednej kategorii, jeśli chodzi o ich wykształcenie, bo przecież nawet kasjerka w sklepie wielkopowierzchniowym często jest absolwentką studiów. Łączy je jedno - muszą być atrakcyjne fizycznie, oznaczać się seksapilem - dodaje.

Zdaniem prof. Kurzępy zazwyczaj są to kobiety, które w przeszłości już zgadzały się na różnego rodzaju relacje związane z osiąganiem korzyści majątkowych w zamian za usługi seksualne, np. kobiety, które miały swojego sponsora, np. w czasie studiów. Same wakacje to dla nich na ogół za mało, aby zdecydowały się na wyjazd, liczą też na drogie prezenty czy gotówkę.

- Oczywiście pokrywam koszty wszystkich atrakcji, obiadów, kolacji. Zdarza się, że kupuję dziewczynie np. sukienki. Poza tym daję jej 500 euro, aby miała na własne wydatki - mówi Jacek. I wyjaśnia, że takie kwestie omawia się już przed wyjazdem, aby nie było niedomówień. - Zasadę mam prostą. Dziewczyna ma dzień do swojej dyspozycji, ale w nocy należy do mnie bez żadnych limitów, chociaż niektóre próbują takie wprowadzać. Najwięcej różnych roszczeń mają kobiety bardzo atrakcyjne, dlatego lepiej umawiać się z dziewczynami o raczej przeciętnej urodzie - dodaje.

Prof. Kurzępa uważa, że układ "wakacje za seks" nie jest żadną polską specyfiką wynikającą np. z rosnących różnic ekonomicznych w społeczeństwie. Podobne zjawiska można zaobserwować we wszystkich krajach, a i w Polsce podobne wyjazdy zdarzały się nawet w czasach PRL-u. Nie jest to też wyłącznie domena relacji męski sponsor - damska towarzyszka.

- Dobrym przykładem są sanatoria, które odwiedzają młodzi mężczyźni liczący na zarobek w zamian za usługi seksualne świadczone leciwym paniom - zwraca uwagę prof. Kurzępa.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (186)