Wakacje 2020. Kiedy otwarcie polskich granic?
Większość członków Unii Europejskiej zapowiada otwarcie granic dla Polaków do końca czerwca. Tymczasem polski rząd w tej prawie milczy. Łukasz Szumowski jest pełny obaw. Czy będą możliwe zagraniczne wakacje?
Bon turystyczny w 500+ będzie najprawdopodobniej dostępny jeszcze podczas tegorocznych wakacji - zapowiedział w sobotę zastępca rzecznika prasowego PiS Radosław Fogiel. Chodzi o wspieranie polskiej gospodarki, więc dotyczy on oczywiście wakacji krajowych. A co z wyjazdami za granicę?
Kolejne państwa UE ogłaszają zamiar otwarcia granic dla obywateli UE w najbliższych tygodniach. – Mam nadzieję, że do końca miesiąca w strefie Schengen zostanie przywrócona pełna swoboda podróżowania – powiedziała Ylva Johansson, unijna komisarz do spraw wewnętrznych.
Unia Europejska rekomenduje otwarcie granic Schengen od 1 lipca. Granice otworzyły już Włochy, Szwecja i Austria, w połowie czerwca mają to zrobić Niemcy i Francja, a na koniec miesiąca wskazują Hiszpania i Portugalia.
Niektóre kraje otwierają się na inne, ale tylko te, które uważają za bezpieczne. W Polsce cały czas granice są zamknięte.
Jak informuje "Rzeczpospolita", w biurach podróży, jeśli ktoś kupuje wycieczkę zagraniczną, to raczej na późną jesień. Nowych klientów, którzy interesują się wyjazdem letnim, jest bardzo mało. Najwięcej rezerwacji jest tam, gdzie nie trzeba wpłacać zaliczki, a to często nie są zbyt atrakcyjne oferty. Pod znakiem zapytania jest też przygotowanie linii lotniczych. Nie wiadomo, czy będą w tak krótkim czasie gotowe do obsługi polskich pasażerów.
Łukasz Szumowski jest pełen obaw jeśli chodzi o podróże zagraniczne. - Zobaczymy, sytuacja zmienia się dynamicznie. Widzimy, co dzieje się na Śląsku czy w różnych fabrykach. Wiemy, że ochrona granic dużo dała. Minister Kamiński z całym zespołem analizuje sytuację i niedługo poznamy wyniki tych analiz - powiedział w programie specjalnym WP "Newsroom" minister zdrowia. - Pełne otwarcie granic jest na pewno bardzo istotnym elementem, który może wpływać na epidemię. W Grecji przez to pojawiły się nowe ogniska. Trzeba to wszystko przeanalizować - dodał.