Wajda u Żakowskiego: jeżeli chcemy być uczciwi, to musimy też pokazać nasze klęski
"Trzeba sobie powiedzieć, że na tym Wołyniu to i my, i oni. To nie było tak, że tylko jedna strona była egzekutorem, a druga się poddała" - powiedział w programie WP rozmowa Andrzej Wajda.
- "Wołyń" - boi się pan tego filmu? - zapytał Andrzeja Wajdę Jacek Żakowski. - Ja tego jeszcze nie oglądałem - odpowiedział reżyser.
- Ale czytał pan - bardzo mocne obrazy strasznej historycznej traumy między Polakami a Ukraińcami - dopytywał Żakowski. - Ale nie można odmówić, że takie sceny miały miejsce - odpowiedział Wajda. - W związku z tym reżyser ma prawo to przedstawić. A jak ja ukazywałem rzeczywistość w "Kanale" - pokazywany był ten film w Cannes - mówiono "to jest wyobraźnia, wojna w kanałach, tego nigdy nie było". Chodzi o to, jak to jest interpretowane i trzeba sobie powiedzieć, że na tym Wołyniu to nie było tak, że jedna strona była egzekutorem, a druga się poddała - stwierdził reżyser.
- Chcemy mieć za sobą sukcesy, zwycięstwa, a tych nam nie brak. Jeżeli jednak chcemy być uczciwi, to musimy też pokazać nasze klęski - przekonywał Wajda.