Wagnerowcy pośmiewiskiem. Tak reklamują się w serwisie dla dorosłych
Grupa Wagnera - prywatna firma wojskowa walcząca po stronie Rosjan - znalazła w internecie nietypowy kanał do promocji. Reklamy zachęcające do wstępowania w szeregi tej formacji pojawiły się na dużym serwisie z pornografią. Do reklamy dodano wulgarny komentarz.
Jak donosi niezależne Radio Swoboda, reklama jest widoczna tylko dla użytkowników odwiedzających witrynę z terenu Rosji. Twórcy zrobili wszystko, by potencjalni odbiorcy nie przeoczyli ogłoszenia. "Aplikuj o pracę w grupie Wagnera" - zachęca kobiecy głos
Reklama wyświetla się tuż przed filmem pornograficznym. Gdy lektorka odczytuje swoją kwestię, oczom widzów ukazują się kobiece usta z lizakiem. W ostatnich sekundach na ekranie pojawia się numer telefonu, który został już zweryfikowany przez dziennikarzy. Potwierdzono, że faktycznie posługują się nim rekruterzy grupy Wagnera.
W reklamie dodano, że wagnerowcy poszukują najemników "ze wszystkich regionów kraju". Pomysł miał pochwalić sam szef tej formacji. Jewgienij Prigożyn przyznał, że jest to celowy zabieg i "bardzo dobry pomysł".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: incydent nad Morzem Czarnym. "To kamuflaż"
Grupa Wagnera szuka żołnierzy. Absurdalny pomysł
Od grudnia 2021 roku grupa Wagnera jest objęta sankcjami UE za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. Podczas inwazji na Ukrainę wagnerowcy stanowili dotąd jeden z najważniejszych komponentów rosyjskiej armii, działając na szczególnie trudnych odcinkach frontu, m.in. w obwodzie donieckim.
W ostatnich tygodniach pojawiły się doniesienia, że oddziały najemników zostały poważne przetrzebione podczas walk o Bachmut, a grupa Wagnera skonfliktowana z rosyjskim resortem obrony, może niebawem utracić swoje dotychczasowe znaczenie, a nawet przestać istnieć jako samodzielna formacja zbrojna.
Źródło: Radio Swoboda/PAP/Wprost
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski