PolskaWagner: zdjąłem autopoprawkę, bo nie było pisma ministra

Wagner: zdjąłem autopoprawkę, bo nie było pisma ministra

Szef Kancelarii Premiera Marek Wagner
oświadczył przed komisją śledczą, że 15 lipca 2002 r.
zdecydował o zdjęciu projektu autopoprawki do noweli ustawy o rtv
z porządku obrad rządu następnego dnia, ponieważ nie było w tej
sprawie pisemnego wniosku ministra kultury.

20.11.2003 | aktual.: 20.11.2003 10:30

Wagner powiedział, że 9 lipca 2002 r. Waldemar Dąbrowski, uczestniczący pierwszy raz w posiedzeniu rządu po powołaniu go na stanowisko ministra kultury, informował go obszernie o swoich zastrzeżeniach do projektu nowelizacji ustawy o rtv.

O tych zastrzeżeniach Wagner rozmawiał z Aleksandrem Proksą, sekretarzem Rady Ministrów. Ten poinformował go, że niezależnie od stanowiska ministra Dąbrowskiego zamierza, zgodnie z zasadami, wysłać pismo, by minister potwierdził, że projekt autopoprawki, przesłany 5 lipca do rządu przez ówczesną wiceminister kultury Aleksandrę Jakubowską, jest aktualny.

Jakubowska działała z upoważnienia poprzedniego szefa resortu kultury Andrzeja Celińskiego.

Proksa pokazał później Wagnerowi pismo, jakie 10 lipca skierował w tej sprawie do ministra kultury.

Wagner powiedział, że 11 lipca otrzymał porządek obrad rządu na 16 lipca, w którym nie było projektu autopoprawki.

Oświadczył też, że 15 lipca nie rozmawiał z Proksą na temat rozszerzenia porządku obrad Rady Ministrów o rozpatrzenie autopoprawki i nie wydawał ani jemu, ani zajmującemu się tymi sprawami dyrektorowi departamentu prezydialnego, żadnych poleceń w tym zakresie.

Wagner powiedział, że tego samego dnia wieczorem około godz. 21. sprawdził pocztę i natknął się na komunikat Proksy informujący o rozszerzeniu porządku obrad rządu 16 lipca o projekt autopoprawki. Zadzwonił w tej sprawie do Proksy i spytał go, kto wnioskował o to rozszerzenie i czy Dąbrowski odpowiedział na pismo z 10 lipca.

Proksa powiedział mu, że o rozszerzenie porządku wnioskowała Jakubowska, powołując się na uzgodnienia z premierem, i że nie ma pisemnego wniosku ministra kultury w tej sprawie.

"Biorąc pod uwagę, że nie został sformułowany pisemnie podstawowy warunek rozpatrywania tej sprawy, poleciłem zdjęcie tego punktu z porządku obrad Rady Ministrów. Stanowisko potwierdziłem w dekretacji na swoim egzemplarzu komunikatu, który następnego dnia rano został przekazany do dyrektora departamentu prezydialnego" - powiedział szef Kancelarii Premiera.

Zażartował, że dokładna treść jego wieczornej rozmowy z Proksą nie nadaje do dokładnego powtórzenia dlatego, że relacje z posiedzenia komisji nadawane są w mediach przed godziną 23.

Wagner podkreślił, że wówczas nie wiedział o rozmowach prowadzonych przez Jakubowską z prywatnymi nadawcami, w tym z Agorą, na temat kształtu autopoprawki, nie mogły mieć one więc żadnego wpływu na jego decyzję o zdjęciu jej z porządku obrad.

Powiedział też, że po rozmowie z Proksą próbował skontaktować się z premierem, ale do rozmowy wtedy nie doszło. Natomiast około godz. 22. zadzwonił do niego premier pytając o porządek obrad i w tym kontekście o autopoprawkę. "Dzisiaj bym nie umiał na 100 proc. powiedzieć, czy premier zapytał: 'dzwoniłeś, o co chodzi', czy oddzwonił i ja pierwszy go informowałem" - powiedział Wagner.

Dodał, że powiedział wtedy premierowi o powodach decyzji o zdjęciu autopoprawki. Przekazał też, że nic nie stoi na przeszkodzie, by autopoprawka została rozpatrzona na posiedzeniu 16 lipca, jednak pod warunkiem, że na początku obrad minister Dąbrowski złoży w tej sprawie wniosek. Premier zgodził się z tą argumentacją. Z takiej możliwości Dąbrowski skorzystał jednak dopiero na posiedzeniu 23 lipca.

Wagner podkreślił, że w rozmowie z premierem nie padły jakiekolwiek słowa o jego rozmowach w tym dniu z redaktorem naczelnym "Gazety Wyborczej" Adamem Michnikiem. Michnik zeznał wcześniej, że 15 lipca prezes Agory Wanda Rapaczyńska poinformowała go, iż zwróciła się do niej Jakubowska, by to on poprosił premiera o zdjęcie autopoprawki z porządku obrad. Tego dnia wieczorem Michnik rozmawiał o tym z premierem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)