Wacław Berczyński: niemożliwe żeby Tu‑154 rozpadł się w taki sposób
- Moje doświadczenie jako konstruktora spowodowało moje wątpliwości co do przyczyn i sposobów wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. Wszystko, co dotychczas wiemy, wskazuje na silną, wewnętrzną eksplozję, która była przyczyną katastrofy - powiedział dr inż. Wacław Berczyński, konstruktor Działu Wojskowo-Kosmicznego Boeinga. Wypowiedź eksperta przytacza portal Niezależna.pl.
- Pierwsza myśl, kiedy zobaczyłem zdjęcia z Siewiernego? To niemożliwe, żeby samolot, spadając z wysokości 20 m, z prędkością 250 km/h, rozpadł się w taki sposób - uważa Berczyński.
- Pracowałem w Boeingu przez 21 lat. Moje doświadczenie jako konstruktora spowodowało moje wątpliwości co do przyczyn i sposobów wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. Po obejrzeniu wyników prac prof. Biniendy napisałem do niego, że jako teoretyk i praktyk zgadzam się z przyjętą przez niego metodologią - zaznaczył Berczyński.
10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja państwowa leciała do Katynia na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach.
W katastrofie zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Wraz z parą prezydencką śmierć ponieśli również ministrowie, parlamentarzyści, szefowie centralnych urzędów państwowych, dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, a także oficerowie Biura Ochrony Rządu i członkowie załogi samolotu.