W Wenecji początek rywalizacji o Złotego Lwa
Na festiwalu w Wenecji zaczyna się rywalizacja o nagrodę Złotego Lwa. Wieczorem pokazane zostaną dwa
pierwsze konkursowe filmy z Grecji i Francji.
61. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji rozpoczął się w środę wieczorem pokazem najnowszego filmu Stevena Spielberga "The Terminal".
Nad bezpieczeństwem festiwalowych gości czuwają setki funkcjonariuszy. W środę musieli oni zmierzyć się z takimi wyzwaniami jak wiec pracowników znajdującej się na progu bankructwa firmy kosmetycznej, która mimo to jest sponsorem imprezy, próba wdarcia się antyglobalistów na czerwony dywan dla gości, niegroźny wybuch dwóch petard w trakcie defilady gwiazd kina oraz fałszywy alarm bombowy tuż przed przyjazdem ministra kultury Giuliano Urbaniego.
Mimo tych incydentów nowy dyrektor festiwalu Marco Mueller wyraził zadowolenie z przebiegu inauguracyjnej gali. Teraz - podkreślił - można nareszcie skoncentrować się na filmach.
W ramach konkursu o nagrodę Złotego Lwa w czwartek wieczorem pokazane zostaną dwa pierwsze filmy: "5 x 2" Francois Ozona oraz "Delivery" Nikosa Panayotopoulosa.
Film francuski w reżyserii twórcy głośnej komedii "Osiem kobiet" opowiada o pięciu wydarzeniach z życia nowoczesnej pary, borykającej się z głębokim kryzysem.
"Delivery" z Grecji to obraz biednych przedmieść Aten, zamieszkanych przez imigrantów. "To biedny film o biednych ludziach" - powiedział Panayotopoulos.
Poza konkursem pokazany zostanie w czwartek amerykański film "The Manchurian candidate" w reżyserii Jonathana Demme z Denzelem Washingtonem i Meryl Streep, którzy przyjechali już do Wenecji. Krytycy zwracają uwagę na aktualność filmu, którego bohaterem jest weteran wojny nad Zatoką Perską prowadzący prywatne śledztwo w sprawie swego towarzysza broni, kandydata na urząd wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych.
Urbani poinformował, że wbrew zapowiedziom 4 września w Wenecji nie odbędzie się uroczystość nadania honorowego obywatelstwa włoskiego Robertowi De Niro. Procedury trwają - ogłosił szef resortu, nie wyjaśniając przyczyn opóźnienia. Amerykański aktor odbierze obywatelstwo dopiero po zakończeniu festiwalu.
Wcześniej przeciwko tej inicjatywie zaprotestowało stowarzyszenie Amerykanów włoskiego pochodzenia, zarzucając aktorowi, którego rodzina również wywodzi się z Italii, utrwalanie w kreowanych przez niego rolach stereotypu Włocha-mafiosa. Swoimi filmami De Niro naraził na szwank reputację Włochów i Amerykanów włoskiego pochodzenia - twierdziło stowarzyszenie, które skierowało list w tej sprawie do premiera Silvio Berlusconiego.
Sylwia Wysocka