Tylko ostatniej doby zginęło tu co najmniej 50 osób. Większość zabitych to zagraniczni bojownicy, związani z Al-Kaidą Osamy bin Ladena, głównie Uzbekowie z Afganistanu. Przeciwko nim wystąpiły lokalne milicje plemienne, wspierane przez rzesze napływających na pogranicze ochotników z innych części Pakistanu.
Plemienne terytoria przygraniczne w Pakistanie cieszą się autonomią. Od obalenia w roku 2001 afgańskiego rządu Talibanu znajdują tam schronienie setki talibów i bojowników Al-Kaidy. Rząd Pakistanu w ubiegłym roku zawarł w Waziristanie rozejm, mający zakończyć walki między bojownikami plemiennymi a armią. Lokalne władze miały w zamian zobowiązać się do usunięcia afgańskich bojowników ze swego terytorium i powstrzymania ich najazdów na ziemie Afganistanu.