PolskaW tym roku 2,5 miliona złotych na promocję języka polskiego

W tym roku 2,5 miliona złotych na promocję języka polskiego

"Podziemka" czy "zapiątek" - te słowa nie zyskały aprobaty Polaków. Lepiej przyjęły się ich obce odpowiedniki czyli "metro" i "weekend". Językoznawcy namawiają do pamięci o języku polskim w czasie Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego. Tylko Narodowe Centrum Kultury przeznaczy w tym roku ponad 2 miliony złotych na promocję poprawnej polszczyzny.

W tym roku 2,5 miliona złotych na promocję języka polskiego
Źródło zdjęć: © WP.PL | M.Jaworska

Uważa się, że jednym z przeciwników języka polskiego może być nowa technologia. W elektronicznej korespondencji często zapominamy o polskich znakach. Językoznawca profesor Jerzy Bralczyk przekonuje, że nowa technologia może jednak być sprzymierzeńcem polszczyzny.

Profesor Bralczyk wierzy bowiem, że Polacy zaczną używać polskich znaków także w korespondencji elektronicznej. Powód jest bardzo prozaiczny - komunikacja bez tak zwanych znaków diakrytycznych (na przykład: ę,ą,ó,ź,ć) rodzi wiele nieporozumień.

Honorowy prezes Rady Języka Polskiego, Walery Pisarek przypomina, że nasze społeczeństwo odrzuca wiele polskich nazw. Przykładami mogą być takie słowa jak "podziemka", która miała być polskim określeniem metra lub "zapiątek" jako odpowiednik weekendu. Od tej reguły są jednak wyjątki. Do nich należy słowo "czołg".

O promocję ojczystego języka w kraju stara się Narodowe Centrum Kultury, które prowadzi program "Ojczysty - dodaj do ulubionych". W tym roku, jak informuje dyrektor NCK Krzysztof Dudek promocja naszego języka pochłonie około 2,5 miliona złotych. Około miliona złotych będą mogły wykorzystać organizacje pozarządowe. 1,5 miliona to koszt akcji prowadzonych wspólnie z Radą Języka Polskiego.

Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego został ustanowiony przez UNESCO 17 listopada 1999. Celem akcji jest ochrona różnorodności językowej jako dziedzictwa kulturowego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (61)