W tych miastach ludzie rozwodzą się najczęściej. Wcale nie w Warszawie
Blisko 81 tysięcy pozwów rozwodowych wpłynęło w 2023 roku do sądów okręgowych w całej Polsce. To wprawdzie tylko o 3 proc. więcej niż w 2022 roku, ale na powolny wzrost liczby rozwodów ma wpływ też mniejsza chęć wśród młodych ludzi do zawierania związków małżeńskich. W jakich polskich miastach rozstań poślubionych par jest najwięcej?
Poznań jest rekordzistą w liczbie złożonych w 2023 roku pozwów rozwodowych. Z danych statystycznych, przekazanych przez 47 sądów w Polsce wynika, że to nie Warszawa, ale właśnie stolica Wielkopolski wiedzie prym w tym zakresie.
Jak podaje portal Infor.pl, do poznańskiego Sądu Okręgowego zgłosiło się prawie 5500 osób, które w 2023 roku postanowiły definitywnie zakończyć swój związek. Podobnie było też w 2022 roku, gdy taką wolę wyraziło o 300 osób mniej.
Stolica pozostaje daleko w tyle za Poznaniem z wynikiem 4,6 tys. pozwów. O punkt za Warszawą jest Gdańsk. Tutejszy sądowy wydział cywilny odnotował 4,5 tys. takich spraw. W Krakowie rozwiodło się lub jest w toku procesu ponad 4 tysiące par.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagle rzuciły się sobie do gardeł. Turysta nagrał walkę słoni
Im bardziej na wschód, tym rozwodów mniej?
Najmniej pozwów rozwodowych złożyli mieszkańcy Łomży - nieco powyżej 540. Sąd Okręgowy w Przemyślu zarejestrował zaledwie 600 pakietów takich dokumentów w 2023 roku. O kilkadziesiąt więcej pozwów było w Krośnie (660) i w Suwałkach (680).
- Zdecydowanie większa liczba pozwów rozwodowych w dużych miastach powiązana jest z faktem, że mieszka tam najwięcej osób, a więc istotny jest czynnik demograficzny. Zgonie z prawem, o rozwód można wystąpić wyłącznie przed tym sądem, w którego okręgu małżonkowie mieli ostatnie wspólne miejsce zamieszkania, jeżeli choć jedno z nich w okręgu tym ma jeszcze miejsce zamieszkania lub zwykłego pobytu – mówi portalowi Infor.pl Małgorzata Eysymontt, adwokat specjalizujący się w prawie rodzinnym i wykładowca na Uniwersytecie SWPS.
Poznań na czele. Tutaj ludzie rozwodzą się najczęściej
Michał Pajdak z platformy ePsycholodzy.pl zauważa, że z publikowanych przez Główny Urząd Statystyczny danych wynika, że aż 72 proc. rozwodów dotyczy terenów miejskich, natomiast 28 proc. wsi.
- Można stwierdzić, że blisko 460 rozwodów przypada na 1000 nowo zawieranych małżeństw w miastach, a na wsiach to przeszło 260. Najwięcej Polaków w przeliczeniu na 10 tysięcy mieszkańców rozwodzi się w województwie zachodniopomorskim - ponad 20 proc., jak również dolnośląskim (18 proc.), a najmniej w małopolskim (nieco ponad 12 proc.) a także podkarpackim - tylko 11,6 proc.
Rozwód w Polsce nie jest sprawą błyskawiczną. Sprawa trwa od kilku do kilkunastu miesięcy. Wszystko zależy od stopnia skomplikowania sporu i żądania orzekania o winie jednego z małżonków. Dłużej toczą się sprawy osób, które mają wspólne małoletnie dzieci.
Rozwód, tak jak ślub, kosztuje. Gdy para małżonków decyduje się na rozstanie bez orzekania o winie i nie chce korzystać z pomocy adwokata, musi liczyć się z wydatkiem około 600 zł. Ponad dwa razy tyle zapłacić trzeba za oficjalne zakończenie małżeństwa bez orzekania o winie, z pomocą adwokata.
Spór o dzieci ponosi tę stawkę nawet do 3,2 tys. zł, do których dodać trzeba też wynagrodzenie adwokata. Za rozwód z orzekaniem o winie i kontrowersjami w sprawie podziału opieki nad potomstwem można zapłacić nawet ponad 10 tys. zł.