"W trybie pilnym". Finlandia chce zamknąć granicę z Rosją

Wojna w Ukrainie. Śledź najnowsze informacje w naszej RELACJI NA ŻYWO

Szefowa MSW Finlandii podczas konferencji prasowej w Helsinkach wyraziła swoje stanowisko na temat sytuacji na wschodniej granicy kraju. Stwierdziła, że obecnie służby nie skupiają się na konkretnych liczbach osób próbujących przekroczyć granicę, ale na samym zjawisku migracji.

Mari Rantanen przyznała, że choć obecnie liczba migrantów jest niska, to jednak zauważalny jest znaczący wzrost w porównaniu do wcześniejszego okresu. Podkreśliła, że priorytetem dla władz jest zapewnienie bezpieczeństwa państwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fińska straż graniczna poinformowała, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy na granicę przybyło przez Rosję ponad 130 migrantów. Większość z nich pochodziła z Bliskiego Wschodu i Afryki. Osoby te nie posiadały ważnych dokumentów uprawniających do wjazdu do Unii Europejskiej i przedostawały się w stronę Finlandii głównie na rowerach.

Straż graniczna zaznaczyła, że dotychczas Rosjanie nie przepuszczali takich osób dalej, ale teraz polityka ta uległa zmianie. Tylko w poniedziałek liczba nielegalnych migrantów wyniosła około 30.

Pułkownik Mikko Lehmus z kwatery głównej straży granicznej zauważył, że sytuacja była obserwowana od wielu lat, ale zmienił się profil osób zamierzających przekroczyć granicę. - Ich dokumenty nie spełniają wymagań. Zmienił się także model działania służb rosyjskich - podkreślił.

Rantanen przyznała, że rozmowy podjęte z władzami Rosji "nie przyniosły rezultatu". - Mamy nadzieję, że służby rosyjskie powrócą do wcześniejszych praktyk granicznych - dodała.

Z kolei minister obrony narodowej Antti Hakkanen skomentował sytuację, mówiąc, że wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia ze zjawiskiem "sterowanej migracji". Zapowiedział, że podczas wtorkowej wizyty w Brukseli poinformuje o sytuacji na fińskiej granicy sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga i szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella.

Media zwracają uwagę, że w najbliższym czasie pierwszym środkiem zaradczym mogłoby być skoncentrowanie ruchu azylowego tylko na wyznaczonym przejściu granicznym. Gdyby liczba podań o azyl w Finlandii wzrosła do setek, to można by następnie dodatkowo ograniczyć ruch na przejściach granicznych lub nawet je całkowicie zamknąć.

Podczas wspólnej konferencji prasowej fińskiego MSW i straży granicznej podkreślono, że zamknięcie przejść jest jednak ostatnim środkiem, stosowanym w sytuacjach ekstremalnych.

Władze w Helsinkach realizują też projekt zabezpieczenia wschodniej granicy. Jesienią ukończono budowę pierwszego testowego odcinka płotu o długości 3 km przy przejściu w Imatrze. Docelowo w południowo-wschodniej Finlandii, gdzie koncentruje się ruch z Petersburga i Moskwy, zabezpieczonych ma być około 70 km granicy. Budowa kolejnego odcinka płotu powinna rozpocząć się zimą.

Łącznie fińskie władze zamierzają zabezpieczyć około 200 km granicy z Rosją, tj. około 15 proc. całej wschodniej granicy, liczącej ponad 1300 km. Przedsięwzięcie ma zakończyć się do 2026 roku.