W Słupsku manifestacja przeciwko tarczy antyrakietowej
Około 500 osób wzięło w Słupsku udział w manifestacji przeciwko budowie w naszym kraju elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
29.03.2008 | aktual.: 29.03.2008 16:52
Większość demonstrantów stanowili młodzi działacze antymilitarnych ruchów i organizacji. Na plac przed ratuszem przyszło także kilkudziesięciu starszych Słupszczan.
Manifestanci przyszli na plac przed ratuszem sprzed budynku dworca kolejowego w eskorcie policji. Grali na bębnach i krzyczeli: Bez tarczy, bez wojen, jesteśmy za pokojem.
Część z nich niosła transparenty: "Żądamy referendum w sprawie tarczy", "Wojna jest jedyną zabawą bogatych, w której udział biorą biedni".
Podczas manifestacji dr Andrzej Jodkowski, szef polskiego przedstawicielstwa amerykańskiej organizacji Sojusz Wspierania Obrony Antyrakietowej, bronił zasadności rozmieszczenia w Polsce elementów systemu antyrakietowego. Mówił, że budowa tarczy będzie oznaczać zwiększenie poziomu światowego bezpieczeństwa.
Filip Ilkowski z Inicjatywy Stop Wojnie powiedział, że tarcza antyrakietowa, a raczej miecz rakietowy, oznacza większą militaryzację, bardziej niestabilny świat, bardziej niestabilne stosunki między mocarstwami. Jego zdaniem, oznacza ona także większe prawdopodobieństwo, że Stany Zjednoczone będą bezkarnie mogły atakować kolejne kraje.
W opinii Grzegorza Ilnickiego z Kampanii Stop Bazom USA, manifestacja jest nie tylko protestem przeciwko tarczy, ale przede wszystkim przeciwko łamaniu demokracji. Polityka w Polsce jest prowadzona tak, że decyzje podejmuje się w gabinetach pana Millera, Kwaśniewskiego, Tuska i Kaczyńskiego, a obywatele nie mają nic do gadania. My się na taką politykę nie zgadzamy. Żądamy referendum, bo jest to nasze prawo - powiedział Ilnicki.
Eurodeputowany z Czech Miloslav Ransdorf z Konfederacyjnej Grupy Zjednoczonej Lewicy Europejskiej - Nordycka Zielona Lewica, apelował o polsko-czeską solidarność w sprawie tarczy.
Mamy ten sam problem. Amerykanie chcą budować w naszym kraju radar. 80% obywateli Czech jest temu przeciwnych, a czeski rząd nie komunikuje się w tej sprawie z obywatelami. Myślę, że solidarność Czechów i Polaków jest kluczem do sukcesu i nie będzie tarczy w Europie Środkowej - powiedział Ransdorf.
Manifestację w Słupsku zorganizowała Kampania Przeciwko Militaryzmowi. Miejsce wybrano nieprzypadkowo. Według nieoficjalnych informacji, amerykańska instalacja ma być zbudowana na dawnym wojskowym lotnisku w oddalonym od centrum Słupska o 4 km Redzikowie.
Rozmowy o ulokowaniu w Polsce bazy 10 rakiet przechwytujących, wchodzącej w skład amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej, trwają drugi rok. Z Czechami Amerykanie rozmawiają o ulokowaniu radaru systemu. System obrony przeciwrakietowej ma chronić USA, ich wojska w różnych miejscach globu oraz częściowo terytoria państw sojuszniczych przed atakiem tzw. państw nieprzewidywalnych. (mg)