W Senacie o udziale Polski w pracach UE
Rola Polski w relacjach UE-Ukraina, nowa
perspektywa finansowa Unii, porażka Strategii Lizbońskiej - były
głównymi tematami informacji rządu o udziale Polski w pracach Unii
Europejskiej podczas prezydencji niderlandzkiej (lipiec-grudzień
2004 roku).
17.02.2005 | aktual.: 17.02.2005 15:36
Informację przedstawił w Senacie podsekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej Tomasz Nowakowski. Nowa perspektywa finansowa, czyli budżet Wspólnoty na lata 2007- 2013, zostanie prawdopodobnie przyjęty przez przywódców Wspólnoty w grudniu przyszłego roku.
Obecna prezydencja luksemburska zakłada, że możliwe będzie osiągniecie kompromisu w sprawie perspektywy finansowej w czerwcu 2005. Nowakowski ocenił jednak, że szanse na zakończenie dyskusji do czerwca są niewielkie. Argumentował, że rozbieżności w tej sprawie są obecnie zbyt duże, aby osiągnąć kompromis.
Płatnicy netto, którzy więcej wpłacają do unijnej kasy, niż z niej otrzymują, są zwolennikami okrojonego budżetu na poziomie 1% dochodu narodowego brutto (DNB) wszystkich państw członkowskich UE, czyli mniejszego rocznie o 25 mld euro wobec propozycji Komisji Europejskiej. Komisja chce, by wydatki na UE wynosiły 1,24% DNB. Polska popiera propozycję KE.
Nowakowski ocenił też, że porażkę poniosła Strategia Lizbońska, która do 2010 roku miała uczynić z Unii Europejskiej najbardziej konkurencyjną gospodarkę świata. Ustalona w roku 2000 Strategia jest programem ożywienia gospodarki i poprawy konkurencyjności Unii Europejskiej.
Zdaniem Nowakowskiego, nie udało się dotychczas zrealizować celów Strategii, ponieważ wyznaczono w niej zbyt wiele priorytetów. Jeżeli chcemy zrobić wszystko, to nie udaje się zrealizować niczego - ocenił.
Obecnie kluczowe elementy Strategii Lizbońskiej, to: innowacyjność technologiczna, liberalizacja rynków, tworzenie warunków przyjaznych rozwojowi przedsiębiorstw i tworzeniu nowych oraz promocja zatrudnienia. W Strategii zapisano też, że do końca 2010 roku średnia wzrostu gospodarczego w UE ma wynieść 3%.
Relacje między Ukrainą a UE Nowakowski określił jako "istotny problem" w skali europejskiej. Nie wszystkie państwa Unii z równym entuzjazmem podchodzą do "pomarańczowej rewolucji". Polska, zdaniem Nowakowskiego, powinna podjąć działania na rzecz większej aktywności Ukrainy, zarówno na forum UE, jak i NATO. Zadaniem Polski jest kontynuowanie wysiłków, by rola i znaczenie Ukrainy odzwierciedlone zostały w wymiarze europejskim - podkreślił.
Zbigniew Religa (Blok Senat 2001) pytał wiceministra, czy możliwe jest wypracowanie wspólnego stanowiska UE w sprawie oceny skutków konferencji jałtańskiej. W ubiegłym tygodniu rosyjskie MSZ wydało oświadczenie, w którym napisano m.in., że "grzechem jest skarżenie się na Jałtę" przez polskich partnerów, a przepisywanie historii II wojny światowej, gdy wydarzenia historyczne wyrywa się z kontekstu tej epoki, jest "nieuczciwe".
Nowakowski odpowiedział, że jego zdaniem organem, który mógłby wypracować wspólne stanowisko w kwestii oceny skutków konferencji jałtańskiej jest Parlament Europejski. Tam jest ewentualnie pole do podjęcia działań - podkreślił. Dodał, że wypracowanie wspólnego stanowiska przez 25 krajów członkowskich byłoby jednak bardzo trudne.