W Sejmie o reformie służb specjalnych
Kluby parlamentarne SLD i PSL opowiedziały się w debacie sejmowej za przyjęciem projektu reformy służb specjalnych. Za jego odrzuceniem - kluby Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości i Ligi Polskich Rodzin. Samoobrona chce, aby projekt ponownie został skierowany do komisji.
25.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Projekt przewiduje likwidację Urzędu Ochrony Państwa i powołanie w jego miejsce Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu.
Marian Marczewski z klubu parlamentarnego SLD przypominając założenia twórców projektu, podkreślił, że dotychczasowy model służb specjalnych wyczerpał swoje możliwości i nie sprawdziły się metody cywilnej kontroli nad nimi. Marczewski przekonywał, że nowe agencje i ich szefowie staną się najlepiej koordynowaną i kontrolowaną częścią aparatu państwa. Staną się także - mówił Marczewski - w jasno określony sposób narzędziem premiera w realizacji jego konstytucyjnych obowiązków.
Konstanty Miodowicz z klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej uważa, że proponowane zmiany nie posiadają żadnego uzasadnienia merytorycznego, dają za to możliwości manipulowania kadrami służb specjalnych. Według Miodowicza, likwidacja UOP będzie błędem. W jego opinii, UOP jest najlepszą i najefektywniejszą ze służb specjalnych wszystkich krajów postkomunistycznych.
Zbigniew Wassermann z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że nieprawidłowości w funkcjonowaniu służb specjalnych nie są aż tak wielkie, aby potrzebna była nowa ustawa regulująca ich funkcjonowanie. Uważa on, że przewidywane poszerzenie kompetencji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawi, że stanie się ona - jak to ujął - swoistą policja polityczną, która przy braku należytej kontroli angażować się będzie w działania o charakterze politycznym.
Również Antoni Macierewicz z Ligi Polskich Rodzin uważa, że lepiej jest zmodyfikować starą ustawę o Urzędzie Ochrony Państwa niż tworzyć nową.
Agencja Bezpieczeństwa ma zajmować się kontrwywiadem i walką z najpoważniejszymi przestępstwami, w tym przypadkami korupcji wśród urzędników państwowych. Funkcjonariusze Agencji Wywiadu mają natomiast działać tylko za granicą i być pozbawieni policyjnych uprawnień (np. do zatrzymywania). Do Agencji Wywiadu ma być włączona także część wywiadu wojskowego - kilkudziesięciu oficerów zajmujących się wywiadem politycznym i strategicznym. Zgodnie z projektem, Agencją Wywiadowczą kierowaliby wybierani na trzy lata cywile. (an)