W Sejmie mobilizują siły
Pomimo trwających w Sejmie konsultacji opozycji w sprawie ewentualnego zbojkotowania piątkowego głosowania nad wotum zaufania dla rządu Leszka Millera, prawie wszystkie kluby parlamentarne zarządziły mobilizację swoich posłów.
11.06.2003 | aktual.: 11.06.2003 15:33
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że jego klub zarządził dyscyplinę obecności na głosowaniu._ "Rzecznik dyscyplinarna klubu została zobowiązana do tego, żeby wyegzekwować ją z całą energią"_ - powiedział Kaczyński.
Podkreślił, że osoby teraz nieobecne są już "ściągane" z kraju. "Jestem przekonany, że stawimy się w pełnym 43-osobowym składzie, chyba że wydarzy się coś nadzwyczajnego" - dodał Kaczyński.
Także Zyta Gilowska (PO) zapowiedziała, że Platforma "poczyniła pewne kroki, żeby maksymalnie zmobilizować szeregi".
Wiceszef klubu LPR Roman Giertych zapewnił, że postara się, by wszyscy posłowie Ligi byli obecni na tym głosowaniu. LPR ponadto ogłosiła dyscyplinę, by głosować przeciwko udzieleniu rządowi wotum zaufania.
Szef Partii Ludowo-Demokratycznej Roman Jagieliński zapowiedział, że zrobi co może, by posłowie PLD stawili się w komplecie na piątkowym głosowaniu, by, jak dodał, poprzeć rząd Millera. "Dzisiaj jest nieobecny Krzysztof Rutkowski, ale na piątek powinien wrócić z Brukseli" - powiedział Jagieliński.
Szef klubu UP Janusz Lisak poinformował, że jego klub także zarządza mobilizację na piątek._ "Dziś brakuje jednego kolegi, ale z tego, co wiem, wróci wieczorem"_ - powiedział. Co do dyscypliny, to zdaniem Lisaka, Unia decyzję podejmie w czwartek po południu, po spotkaniu z premierem.
Lider Samoobrony Andrzej Lepper zapewnia, że w jego klubie mobilizacja jest pełna, ale rozważa propozycje PSL, by zbojkotować głosowanie. Polityk poinformował, że jeśli jednak Samoobrona weźmie w nim udział, to w jak najpełniejszym składzie.
Zbigniew Kuźmiuk z PSL podkreślił, że żadna mobilizacja w jego ugrupowaniu nie jest potrzebna. "Nikt nie jest na wakacjach, wszyscy powinni być na posiedzeniu Sejmu, więc rozumiem, że będą, każdy szanuje swoje obowiązki poselskie i jest na głosowaniach" - wyjaśnił Kuźmiuk.
Także sekretarz klubu SLD Wacław Martyniuk powiedział, że jego klub nie zarządził dyscypliny na to głosowanie. "Zasada, która jest u nas w klubie, jest taka, że decydujemy, czy głosujemy tak, jak zadecyduje klub - i to jest zasada. I tutaj my żadnej świadomej czy też ekstra dyscypliny nie musimy wprowadzać" - dodał.
Podkreślił, że w klubie SLD "każdy ma świadomość tego, jakie to jest głosowanie i nie trzeba ich naprawdę namawiać", żeby uczestniczyli w głosowaniu.
"Każdy wie, że ma być i każdy będzie" - powiedział Martyniuk.