W Rzymie Polacy kupują w "Peweksie"

Wieść o sieci supermarketów o dobrze znanej Polakom nazwie i logo bardzo szybko rozniosła się wśród rzymskiej Polonii. Wiele osób z niedowierzaniem robi zdjęcia niebieskim napisom o charakterystycznym liternictwie. Jeszcze większa niespodzianka spotyka klientów w środku, gdzie znajdują polską szynkę, polędwicę, kabanosy, kiełbasę zwyczajną, a nawet polskie masło; wszystko w bardzo atrakcyjnych cenach.

Okazuje się, że właścicielami znaku "Pewex" są od kilku lat Włosi i pod tą nazwą otworzyli duże supermarkety. Z Polski sprowadzają niewielką grupę artykułów, przede wszystkim wędliny.

Do głowy by mi nie przyszło, że po wyjeździe do Włoch znajdę zatrudnienie w Peweksie - mówi pracująca w jednym ze sklepów Polka. Przyznaje, że bardzo często obsługuje mieszkających w Rzymie Polaków, którzy coraz tłumniej przychodzą z ciekawości, ale także dlatego, że marzy im się kawałek polskiej wędliny.

Prawie zawsze moje rozmowy z rodakami przy kasie kończą się żartami z dawnych czasów, kiedy w sklepie o tej nazwie można było płacić tylko dewizami i bonami towarowymi - dodaje polska kasjerka.

Według niej wielu Polaków wyrabia sobie kartę stałego klienta, by móc pokazać znajomym i rodzinie z kraju dobrze wszystkim znane logo sklepu.

Włoscy pracownicy sklepów nie bardzo rozumieją, dlaczego Polacy fotografują wejście i witryny. Nie znają historii "Peweksów" i nie wiedzą, jakie emocje wzbudzały one kiedyś w PRL.

Polaków można spotkać w dziale wędlin, gdzie wybierają polskie produkty. Znalazłam tu polędwicę sopocką, którą polubiła moja włoska rodzina. Teraz przyjeżdżam z drugiego końca Rzymu, żeby kupić nasze wędliny - mówi mieszkająca od 12 lat we Włoszech Alicja. Dodaje, że dzięki kupionym tam produktom mogła urządzić polskie śniadanie wielkanocne.

Także Włosi chętnie kupują nieliczne w supermarkecie polskie produkty. Największą popularnością cieszą się wśród nich kabanosy.

Sylwia Wysocka