W Rosji dojrzewa bunt weteranów? Pułkownik GRU opisał scenariusz zagrażający Putinowi

Klęska wojny w Ukrainie, potem kryzys gospodarczy, następnie protesty w Moskwie, a w końcu przewrót pałacowy - to się stanie, jeśli w otoczeniu Putina nadal będą działać nieudacznicy, którzy doprowadzili Rosję na skraj militarnej klęski w wojnie na Ukrainie. Taki scenariusz opisał Igor Girkin, emerytowany pułkownik wywiadu wojskowego GRU, przed laty minister obrony samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej.

Russian President Vladimir Putin chairs a meeting on transport complex development via a teleconference call at the Bocharov Ruchei residence in the Black sea resort city of Sochi, Russia, 24 May 2022. EPA/MIKHAIL METZEL / KREMLIN POOL / SPUTNIK Dostawca: PAP/EPA.Są zdrajcy w otoczeniu Władimira Putina - twierdzi emerytowany pułkownik rosyjskiego wywiadu wojskowego
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/MIKHAIL METZEL / KREMLIN POOL / SPUTNIK
Tomasz Molga

We wpisie na Telegramie podsumowującym trzy miesiące "operacji specjalnej" w Ukrainie Igor Girkin wzywa do zdemaskowania i usunięcia z otoczenia Putina osób, które "doprowadziły nas na skraj militarnej klęski". "Zdrajcy mają nadzieję doprowadzić do najbardziej haniebnego i upokarzającego pokoju, któremu towarzyszy zdrada rosyjskiej ludności Ukrainy, aby wywołać dodatkową falę oburzenia w samej Rosji" - napisał na swoim kanale w serwisie Telegram.

- A potem wydarzy się moskiewski "Majdan", na którym prawica i lewica, patrioci i liberałowie, połączą się w rzekomo słusznym oburzeniu. To sprawdzony scenariusz według schematu: haniebna porażka – kryzys gospodarczy – dyskredytacja władzy – niepokoje ludowe – przewrót pałacowy" - dodał Girkin. Nie wymienił nazwisk, ale sądząc po poprzednich wpisach za najważniejszego z nieudaczników uważa ministra obrony Siergieja Szojgu, którego krytykuje kilka razy w tygodniu. Girkin pisał też o nowych władzach okupowanych regionów, jako pazernych i skorumpowanych urzędnikach. Mają oni marzyć o zarobieniu na daczę, a nie umieją szybko przywrócić spokojnego życia mieszkańcom "wyzwolonych terenów".

Igor Girkin był dowódcą "zielonych ludzików", którzy w 2014 roku zdobyli miasto Słowiańsk. Mimo wielkiej popularności w Rosji musiał usunąć się w cień po tym, jak nad Ukrainą zestrzelono cywilny samolot malezyjskich linii lotniczych.

Przewrót pałacowy? Co kryje się za rosyjską krytyką wojny

- W Rosji nikt nie może pozwolić sobie na jawną nieskrępowaną krytykę władz, dlatego takich wpisów nie można uznać za przypadkowe. Może to być sposób na przetestowanie, z jakim odbiorem w Rosji mogą się spotkać jeszcze ostrzejsze działania na Ukrainie np. powszechna mobilizacja i długotrwała wojna. Albo jest to przygotowanie gruntu pod nadchodzący czas rozliczeń przywództwa wojskowego i kierownictwa służb specjalnych - komentuje w rozmowie z WP mówi WP dr hab. Krzysztof Żęgota z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, który zajmuje się polityką bezpieczeństwa Rosji.

Krzysztof Żęgota zwraca uwagę na ważny fragment wypowiedzi Igora Girkina, w którym deklaruje on, iż mimo swojej krytyki bezwarunkowo popiera Władimira Putina "jako jedynego prawowitego naczelnego wodza". Zapewnia, że jest lojalnym oficerem, służącym krajowi, nie chce zyskiwać popularności wśród "wrogów ojczyzny".

- A zatem widać, że jest to kontrolowana krytyka ograniczająca się do otoczenia Putina, ale nie samego prezydenta - mówi dalej Żęgota.

ZOBACZ TAKŻE: Bogusław Pacek o losach wojny: Putin od początku był przygotowany na długi konflikt

Ostatnio głośno było także o krytycznych wpisach blogerów militarnych i weteranów. Chodzi o Siemiona Pegova, autora serwisu War Gonzo, byłego dziennikarza rosyjskiego kanału telewizyjnego LifeNews w Donbasie, Vladlena Tatarskiego, byłego rosyjskiego żołnierza, który walczył w Donbasie w 2014 roku oraz korespondenta wojennego Jurija Podoliaka, którego na Telegramie śledzi 2-milionowa społeczność.

- Od dłuższego czasu milczałem. Ostatnią kroplą, która przelała czarę mojej cierpliwości, były wydarzenia w pobliżu Biłohorówki, gdzie z powodu głupoty - podkreślam, z powodu głupoty rosyjskiego dowództwa - spalono co najmniej jedną batalionową grupę taktyczną, może dwie - komentował przed tygodniem Jurij Podoliak. Chodziło mu o słynną porażkę rosyjskich sił w czasie przekraczania rzeki Siewierski Doniec. 12 maja rosyjscy czołgiści zostali zaskoczeni ogniem ukraińskich obrońców, nie podjęli walki, cofnęli się i porzucili sprzęt.

Sprawę podchwycił Tatarski: - "Dopóki nie poznamy nazwiska tego militarnego geniusza i publicznie za to odpowie, nie będzie żadnych reform w armii" - napisał.

Krytyka to gra potrzebna "jastrzębiom Putina"

- W materiałach tych blogerów miksują się autentyczne relacje z wojny z materiałami, które są całkowicie sfabrykowane. Sądzę, że nie działają oni w pełni samodzielnie, a co jakiś czas realizują zadania służb. Temu służy ich krytyka epizodów na wojnie - komentuje były oficer polskiego wywiadu wojskowego, który śledzi wydarzenia w Ukrainie.

Po trzech miesiącach wojny w Ukrainie rosyjskie kremlowskie podzieliły się na dwa ugrupowania: "jastrzębi" oraz "partię pokoju" - wynika z doniesień rosyjskiego niezależnego portalu Meduza. "Jastrzębie" (tacy jak Girkin) chcą wojny aż do zwycięstwa polegającego na przyłączeniu do Rosji ukraińskich obwodów: ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego, chersońskiego a w przyszłości połączenia ich z Nadniestrzem. To plan powstania regionu nazywanego Noworosją.

"Partię pokoju" mają zaś reprezentować rosyjscy oligarchowie i część kremlowskich urzędników. Ci są niezadowoleni z działań Putina, widzą już skutki sankcji gospodarczych, opowiadają się za wynegocjowaniem pokoju z Ukrainą.

Podzielone nastroje otoczenia Putin wyczuł już szef ukraińskiego wywiadu wojskowego gen. Kiryło Budanow. - Putin jest w absolutnym ślepym zaułku. Nie może zatrzymać wojny i nie może jej wygrać. Żeby to powstrzymać, musi przyznać, że Rosja wcale nie jest takim silnym i wielkim państwem, jakie chciał przedstawiać - ocenił Budanow w wywiadzie dla "The Wall Street Journal".

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Ukraina o działaniach Rosji. Zaatakowali bombą kierowaną nowego typu
Ukraina o działaniach Rosji. Zaatakowali bombą kierowaną nowego typu
Wypadek w Warszawie. Dachował samochód ambasady Rosji
Wypadek w Warszawie. Dachował samochód ambasady Rosji
Tunel między Rosją i USA. Ma być dwa razy dłuższy od Eurotunelu
Tunel między Rosją i USA. Ma być dwa razy dłuższy od Eurotunelu
"Drugi Sybir". Rosja pokazała plan po zajęciu Ukrainy
"Drugi Sybir". Rosja pokazała plan po zajęciu Ukrainy
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole