Sawicki powiedział podczas konferencji prasowej we Wrocławiu, że po wstępnym podsumowaniu tegorocznych matur przyznaje, iż egzaminy mogły trwać krócej. Zapowiedział, że być może w przyszłym roku zajęcia w klasach maturalnych potrwają do końca kwietnia.
Minister podkreślił jednak, że w przyszłym roku w sprawie nowej matury mogą zajść wyłącznie zmiany proceduralne, dotyczące np. czasu trwania egzaminów. Zgodnie z regulaminem matur uczniowie muszą wiedzieć o wszelkich zmianach dotyczących egzaminu na 2 lata przed ich wprowadzeniem w życie. Zatem jakieś zasadnicze zmiany za rok nie są możliwe - powiedział Sawicki.
Sawicki dodał, że będzie rozmawiał z rektorami wyższych uczelni na temat możliwości przeprowadzania rekrutacji na studia we wrześniu. Do tej pory nie spotkałem się jeszcze z negatywnym oddźwiękiem na tę propozycję - zaznaczył minister.
Minister powiedział, że jest zadowolony z organizacji i przebiegu tegorocznej matury. Nie chciał jednak dokonać końcowego podsumowania. Z danych Okręgowych Komisji Egzaminacyjnych wynika, że nowej matury nie zdało od 11 do 17 procent uczniów - zależnie od regionu. Na egzaminie najlepiej wypadły języki obce i polski, najgorzej - matematyka.
