W procesie Ryszarda Niemczyka odbyła się niejawna rozprawa
Świadek koronny w procesie jednego z
najgroźniejszych polskich przestępców Ryszarda Niemczyka, pseud.
"Rzeźnik", zakończył składanie zeznań przed Sądem
Okręgowym w Bielsku-Białej - dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze
źródeł zbliżonych do sądu. Świadek zeznawał podczas trzech
kolejnych rozpraw. Każda z nich - na jego wniosek - była niejawna.
Mężczyzna jest skruszonym przestępcą. Z sądem dzielił się wiedzą m.in. na temat okoliczności zabójstwa domniemanego szefa pruszkowskiego Andrzeja K., pseud. "Pershing" i bezpośredniego udziału w nim Niemczyka. "Rzeźnik" nie przyznaje się do bezpośredniego udziału w zabójstwie. Świadek mówił też o faktycznej roli oskarżonego w gangu pruszkowskim. Swą wiedzę czerpał z wypowiedzi Ryszarda Boguckiego, skazanego już za zabójstwo "Pershinga" na 25 lat.
W sobotę zeznawał także inny świadek, którego słowa miały potwierdzać znajomość świadka koronnego z Boguckim. Mężczyzna jest przestępcą. Sądy skazały go dwukrotnie na 25 lat więzienia.
"Rzeźnikowi" (pseudonim pochodzi od zawodu ojca oskarżonego, który ma zakład rzeźniczy) prokuratura przedstawiła 13 zarzutów. Oskarżony częściowo przyznał się do 11 z nich. Niemczyk odrzuca ten, który dotyczy udziału w zabójstwie "Pershinga" oraz zarzut zorganizowania i dowodzenia grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Do pozostałych, między innymi porwań, rozbojów i napadu na konwój bankowy w Bielsku-Białej, przyznał się częściowo. Swą rolę przy ich popełnianiu ocenia jako wykonawcy, a nie "mózgu".
Na ławie oskarżonych w procesie zasiada także Piotr Sz., który pomagał Niemczykowi po ucieczce z więzienia w Wadowicach w 2000 r. Niemczykowi grozi kara 25 lat lub dożywotniego więzienia. Piotr Sz. może spędzić w więzieniu od 3 miesięcy do 5 lat.
Ryszard Niemczyk rozpoczął "karierę" na początku 1994 r. od kradzieży samochodów. W latach 1998-1999 miał już na swym koncie m.in. porwania z wymuszeniami dla okupów, podpalenia i podkładanie bomb. Na przełomie 1999 i 2000 r. policja zatrzymała kilku bossów gangu pruszkowskiego. Wpadł też Niemczyk, któremu zarzucono m.in. zabójstwo "Pershinga". Kilka miesięcy później gangster zdołał uciec ze "spacerniaka" więzienia w Wadowicach. Został zatrzymany w Niemczech 27 kwietnia ub. roku. 24 maja trafił do aresztu w Raciborzu.