W PRL‑u pracował dla bezpieki, teraz uczy studentów
Oburzeni czytelnicy poinformowali dziennik "Polska Głos Wielkopolski", że były funkcjonariusz UB i SB, wieloletni prześladowca słynnego obrońcy uczestników Poznańskiego Czerwca 1956 roku Stanisława Hejmowskiego, uczy w Poznaniu studentów.
11.08.2010 | aktual.: 12.08.2010 11:11
Stanisław Kłys wykłada w Wyższej Szkole Bezpieczeństwa na kierunkach pedagogika, historia i bezpieczeństwo narodowe. Kombatanci uważają, że były oficer bezpieki nie ma moralnej legitymacji do edukowania studentów.
Stanisław Kłys uczy na WSB m.in. podstaw prawnych pracy detektywa, ochrony własności intelektualnej oraz zabezpieczenia archiwaliów. Pracował w bezpiece w latach 1954-1970, wyrzucono go z SB z powodu podejrzeń o korupcję.
Oficer przez prawie dziesięć lat prowadził sprawę o kryptonimie "Maestro" przeciwko mecenasowi Hejmowskiemu, który podpadł władzom PRL z powodu brawurowej obrony uczestników Czerwca '56. Z zachowanych archiwalnych dokumentów wynika, że kapitan Kłys zarządził totalną inwigilację adwokata: podsłuchy, kontrolę korespondencji, tajne przeszukania, śledzenie. Z inicjatywy funkcjonariusza przygotowywano dokumenty dowodzące rzekomego łamania prawa przez odważnego obrońcę i rozpowszechniano szkalujące go informacje.
Przed dwoma laty Kłys wykładał w Bałtyckiej Wyższej Szkole Humanistycznej. Kierownictwo uczelni uznało jednak, że zataił on swoją przeszłość i zrezygnowało ze współpracy z byłem oficerem bezpieki.
Zwróciliśmy się do Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa z pytaniami, czy jej władzom znana jest przeszłość Stanisława Kłysa oraz czy uważają, że prześladowca mecenasa Hejmowskiego ma moralne prawo do nauki studentów. Odpowiedzi na żadne z pytań nie uzyskaliśmy. - Uczelni nie są znane przeszkody prawne do prowadzenia zajęć z przedmiotów adekwatnych do wykształcenia - stwierdziła Natalia Majchrzak, asystentka rektora WSB.
Polecamy w wydaniu internetowym:
Policjanci wręczyli kilkadziesiąt mandatów zaskoczonym rowerzystom