W poniedziałek początek rokowań izraelsko-palestyńskich
Izraelczycy i Palestyńczycy rozpoczynają w poniedziałek, po przerwie trwającej od stycznia 2001 roku, rozmowy w sprawie zagadnień kluczowych dla uregulowania konfliktu na Bliskim Wschodzie.
13.01.2008 | aktual.: 28.12.2008 20:01
Jeśli dojdziemy do porozumienia, będzie traktat pokojowy - oświadczył w przeddzień rozpoczęcia negocjacji prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas, który spotkał się z dziennikarzami w Ramalli na Zachodnim Brzegu.
Delegacje pod przewodnictwem minister spraw zagranicznych Izraela Cipi Liwni i palestyńskiego premiera Ahmeda Korei będą prowadziły równolegle rokowania podzielone na sześć tematów: przyszłość Jerozolimy, osiedla żydowskie na Zachodnim Brzegu Jordanu, uchodźcy palestyńscy, granice, bezpieczeństwo, zasoby wodne.
Po raz pierwszy od szczytu w Tabie (Egipt) Izrael i władze Autonomii Palestyńskiej będą negocjowały w kwestiach, które były przyczyną konfliktu rozpoczętego intifadą (antyizraelskim powstaniem palestyńskim).
Ponad 4.500 Palestyńczyków i ponad tysiąc Izraelczyków poniosło śmierć w ciągu siedmiu lat tego konfliktu, mimo że od dwóch lat obie strony deklarują chęć negocjacji.
W poniedziałek rano delegacje pod przewodnictwem Cipi Liwni i Ahmeda Korei rozpoczną oficjalnie rozmowy, które następnie będą się toczyć w wyspecjalizowanych podkomisjach.
Prezydent USA, George W. Bush, który w tym tygodniu był w Jerozolimie, zapewnił, że będzie popierał dialog, ale nie zamierza ingerować w istotne sprawy, ponieważ "to strony rozmów muszą je same rozwiązać".
Celem deklarowanym przez Izrael i Autonomię Palestyńską jest osiągnięcie układu pokojowego przed końcem roku.
Reakcją żydowskich nacjonalistów na rozpoczynające się w poniedziałek rokowania pokojowe może być opuszczenie izraelskiej koalicji rządowej przez partię Nasz Dom Izrael (IB), na czele której stoi wicepremier, minister ds. strategicznych Awigdor Lieberman. Zapowiedział to jeden z liderów tej partii, minister turystyki Icchak Aharonowicz.