W poniedziałek będą strajkować górnicy
24-godzinny strajk ostrzegawczy odbędzie się w poniedziałek w kopalniach należących do Kompanii Węglowej. Rozmowy ostatniej szansy pomiędzy związkowcami i zarządem spółki zakończyły się fiaskiem.
Kompania zwiększyła wprawdzie wcześniej proponowany wzrost wynagrodzenia z 10 do 11% w przyszłym roku. Jeszcze w 2007, górnicy mieliby dostać zaliczkowo 500 złotych z budżetu przyszłorocznej 14-tki, która zostałaby w przyszłym roku uzupełniona. Jak wyjaśnia prezes Kompanii Węglowej Grzegorz Pawłaszek, takie przesunięcie wynika z tego, że w tym roku spółka nie może już podnieść płac.
Górnicy na kompromis nie poszli. Jak podkreśla szef górniczej Solidarności Dominik Kolorz ich żądanie podwyżek, o blisko 7% w tym roku i dwukrotnie więcej w przyszłym, jest do spełnienia i nie wiąże się ze stratą dla firmy.
W ocenie Kompanii spełnienie żądań związkowców, to strata 116 milionów w tym roku i 280 milionów w przyszłym. Zapowiadany na poniedziałek strajk - to straty dla kopalni w wysokości 40 milionów złotych.
Prezes Kompanii Węglowej wyraził gotowość do dalszych rozmów jeszcze przed planowanym na poniedziałek strajkiem. Dominik Kolorz stwierdził, że jeżeli te rozmowy będą wyglądały jak dzisiejsze, to związkowcy nie mają na nie ochoty. (mg)