PolskaW "Polityce" o nowelizacji ustawy rtv

W "Polityce" o nowelizacji ustawy rtv

Nadawcy prywatni uważają, że niedobrze byłoby, gdyby rząd spieszył się z pracami nad kolejną nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji. W siedzibie tygodnika "Polityka" przedstawiciele rządu, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz mediów komercyjnych i publicznych dyskutowali nad kierunkiem, w jakim powinna zmierzać przyszła nowelizacja ustawy medialnej.

29.09.2003 | aktual.: 29.09.2003 20:00

Obecni na spotkaniu byli zgodni w jednym: aby powstała dobra ustawa potrzeba kompromisu między rządem, nadawcami prywatnymi i publicznymi, poprzedzonego długimi i kompleksowymi dyskusjami.

Monika Bednarek ze spółki Eurozet nie była zadowolona z deklaracji wiceministra kultury, Michała Tobera, że rząd niebawem złoży w Sejmie projekt najpierw małej, a później dużej nowelizacji ustawy medialnej. Zdaniem Bednarek kolejny projekt nowelizacji nie powinien powstawać w zaciszu ministerialnych gabinetów. Kształt przyszłej ustawy powinna natomiast, według niej, poprzedzić długa debata całego środowiska medialnego.

Z uchwaleniem nowej ustawy medialnej nie spieszyłby się również przewodniczący rady nadzorczej Polskiego Radia, Andrzej Długosz. Jego zdaniem teraz trzeba dostosować jedynie polskie prawo do standardów Unii Europejskiej. Jednak Długosz widzi potrzebę szybkiej poprawy ściągalności abonamentu radiowo-telewizyjnego.

Spotkanie w redakcji "Polityki" miało, jak powiedział redaktor naczelny tygodnika Jerzy Baczyński, przełamać barierę nieufności między ludźmi mediów prywatnych i publicznych, która wytworzyła się podczas prac nad poprzednią wersją ustawą.

Czy nowy przygotowywany przez rząd projekt nowelizacji zaakceptują nadawcy prywatni i publiczni, nie wiadomo. Wiceminister Tober nie odpowiedział bowiem na pytanie czy i jakie przepisy dekoncentracyjne znajdą się w tym dokumencie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)